Między jezdniami ulicy Górczewskiej na wysokości ulicy Góralskiej przy Wola Parku samochody geodetów zajęły pas w stronę Bemowa, a na trawniku stoi wielka wiertnica. To urządzenie, które pozwala dowiercić się do 60 metrów w głąb ziemi. - To rozpoznanie geologiczne, które pozwoli nam wiedzieć, dokładnie z czym będziemy mieli do czynienia podczas budowy stacji Księcia Janusza, która tu powstanie - mówi nam Anna Dudkiewicz, rzecznik firmy Gulermak.
Badacze znaleźli głównie piasek i glinę, ale na głębokości około 10 m znajduje się woda, coś na kształt podziemnego jeziora. Jak zastrzegają robotnicy, zanim powstanie stacja, trzeba będzie ten teren odwodnić lub wstrzyknąć tam beton, aby nie doszło do osunięcia się ziemi. Im głębiej, tym pod Górczewską szlachetniejsze materiały - skały i iły. Takie badania potrwają jeszcze około dwóch miesięcy, potem geodeci sprawdzą m.in. skrzyżowanie Wolskiej i Płockiej.
Kiedy na dobre ruszą prace? - Czekamy na zatwierdzenie organizacji ruchu u inżyniera ruchu - mówi Anna Dudkiewicz. Zakłada ona m.in. zamknięcie Górczewskiej na wysokości wiaduktów kolejowych oraz udostępnienie odcinka między Ciołka a Góralską tylko autobusom. Za dwa-trzy tygodnie na Woli mają się pojawić pierwsze baraki, a w listopadzie ulice będą zamykane. Cała budowa 3,4 km tuneli i trzech stacji: Płocka, Młynów i Księcia Janusza, potrwa trzy lata i zakończy się w ostatnim kwartale 2019 roku.