Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego otrzymali informację, że na parkingu przy ul. Kasprowicza leży młoda kobieta. Natychmiast udali się pod wskazany adres. Dokładne miejsce, w którym leżała kobieta, wskazała ochrona jednego z pobliskich sklepów. Strażnicy nie zastanawiali się ani chwili. Od razu przystąpili do akcji ratunkowej, bo domyślili się, że dziewczyna musiała coś wziąć. Zaczęli ją budzić, co zajęło im dłuższą chwilę. Gdy w końcu udało się ją dobudzić, okazało się, że ich przypuszczenia są słuszne.
Oto dzielnice ZŁA! Gwałcą na Ursynowie, kradną w Śródmieściu, zabijają na Pradze-Południe
Dziewczyna była zdezorientowana, nie wiedziała, gdzie się znajduje. Zaczęła płakać, a po chwili się śmiać. Strażnicy nie wyczuli od niej alkoholu, ale zauważyli mocno zwężone źrenice. Po chwili rozmowy dziewczyna przyznała, że przyjęła dożylnie morfinę, a później - przyjęła "jakieś kryształki", po czym pokazała strażnikom świeże ślady po wkłuciu. Na miejsce funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, a do czasu jej przyjazdu monitorowali stan dziewczyny. 18-latka trafiła do szpitala, a dalsze czynności poprowadzi policja.
SKOCZYŁ z 20. piętra wieżowca na Bielanach! Nie uwierzysz w JAKI sposób! [WIDEO]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.