Bezmyślni urzędnicy z Mokotowa nareszcie poszli po rozum do głowy! Od kilku dni nad brzegiem Jeziorka Czerniakowskiego czuwają ratownicy WOPR-u. Pilnują porządku i bezpieczeństwa. W razie czego dysponują profesjonalnym sprzętem ratującym życie.
- Dbamy nie tylko o to, by bezpiecznie było w wodzie, ale i na plaży. Pilnujemy, by nie spożywano tu alkoholu oraz by osoby nietrzeźwe nie wchodziły do wody - zapewnia ratownik Tomasz Draczyński (21 l). Oprócz alkoholu na terenie jeziorka zabronione jest palenie papierosów oraz... opalanie w pełnym negliżu. - Plażowiczów, którzy łamią regulamin, upominamy i ostrzegamy. Na szczęście do tej pory jest bardzo spokojnie - dodaje.
Rodzice są zadowoleni. Dzięki tej zmianie nie muszą już obawiać się o zdrowie i bezpieczeństwo swoich pociech i pozwolić im na spędzanie wolnego czasu nad mokotowskim jeziorkiem.
- Ratowników naprawdę tutaj brakowało. Zbierało się tu nieciekawe towarzystwo i spożywało alkohol. Teraz tego nie ma. To była bardzo dobra decyzja - mówiła na plaży Kinga Sucharska (35 l.), mama Brajana (4 l.).
Oprócz kąpieli wodnych i słonecznych można tu również pograć w siatkówkę oraz urządzać pikniki. Nie można rozpalać ogniska, ale straż miejska wydała pozwolenie na grillowanie. Ratownicy WOPR-u będą czuwać nad jeziorkiem codziennie aż do 2 września w godz. 9-19.