Do koszmarnej tragedii doszło w środę (12 marca) tuż przed południem. Sąsiad, który zauważył kłęby dymu, natychmiast zaalarmował domowników. Ci, w szaleńczym pośpiechu, rzucili się do gaszenia płomieni. Wśród pogorzeliska dokonali wstrząsającego odkrycia – nadpalone zwłoki ich 80-letniej sąsiadki.
Według wstępnych ustaleń emerytka najprawdopodobniej wykonywała prace porządkowe na posesji. Ogień, który miała pod kontrolą, nagle się rozprzestrzenił i objął suchą trawę, trzcinę oraz sitowie w pobliżu stawu. Starsza kobieta nie zdążyła uciec.
− Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, w tym policja oraz straż pożarna. Funkcjonariusze wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora. Ciało kobiety zostało zabezpieczone w prosektorium i zostanie poddane sekcji, która wskaże dokładne przyczyny śmierci 80-latki. Okoliczności tej tragedii będą wyjaśniane w ramach śledztwa prowadzonego przez prokuraturę − skomentowała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z policji.
Policja alarmuje i przypomina – wypalanie traw to śmiertelnie niebezpieczna praktyka. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.