Ciekawostki

Najdłuższy blok w Polsce ma prawie 2 km?! Warszawski "Pekin" wije się jak wąż. Skrywa ciekawą historię!

2024-08-29 7:48

W sercu Warszawy, a dokładnie w dzielnicy Praga-Południe po dziś dzień można podziwiać wiele bloków, które pochodzą z okresu PRL-u. Jeden z obiektów przykuwa szczególną uwagę, bowiem wydaje się nie mieć końca. Tajemniczy gigant nazywany jest od lat warszawskim "Pekinem" i skrywa ciekawą historię. Poznajcie symbol socrealistycznej architektury.

Warszawski "Pekin": symbol PRL-owskiej architektury

Warszawa to miasto, które już na samym wjeździe zachwyca widokami. Wieżowce niemalże sięgają chmur i przedstawiają się fenomenalnie, tworząc nowoczesny krajobraz stolicy. Większość osób zachwyca się właśnie taką architekturą, nie wiedząc, że poza centrum znajdują się prawdziwe perełki jeszcze z okresu PRL-u.

Jedną z nich jest "Pekin", czyli osiedle Przyczółek Grochowski, które od lat intryguje mieszkańców oraz turystów. Kompleks mieszkaniowy został stworzony w latach 70. XX wieku, a za niebanalny projekt odpowiadali Zofia i Oskar Hansenowie. Wielu zastanawia się, dlaczego architekci nie stworzyli kilku bloków, lecz zdecydowali się na jeden długi obiekt. Okazuje się, że przyczyną była choroba matki Oskara Hansena, która mieszkała w wysokim bloku, gdzie nieustannie pojawiał się problem z windą. To sprawiło, że kobieta nie wychodziła praktycznie wcale z mieszkania. Architekt chciał więc najprawdopodobniej uniknąć takiej sytuacji i zdecydował się na stworzenie długiego na 1500-1800 metrów blokowiska. Na jego całość składają się 22 cztero- i ośmiopiętrowe budynki złączone ze sobą w zygzakowatym ciągu, dzięki czemu nie opuszczając korytarzy, można przejść z jednego końca na drugi.

Architektura kompleksu była typowa dla okresu PRL-u - surowe betonowe bloki miały być wówczas funkcjonalne, więc nie zwracano zbyt dużej uwagi na wygląd i inne kwestie. "Pekin" stał się specyficznym miejscem na mapie stolicy, który wyróżniał się na tle innych osiedli nie tylko wyglądem, ale i nazwą.

Według jednej z teorii blok jako "Pekin" nazwali sami jego mieszkańcy, którzy po czasie zaczęli czuć się w nim jak w chińskim zatłoczonym mieście. Inna teoria mówi, że nazwa nawiązuje do ogólnego zatłoczenia, wąskich i ciemnych korytarzy, które są typowe w Azji. Jak jednak wyglądało życie w tym miejscu i czy możemy mówić, iż "Pekin" to najdłuższy blok w Polsce? Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Najdłuższy blok w Warszawie. Jak mieszkało się w "Pekinie"?

Mieszkańcy "Pekinu", którzy żyli tam w okresie PRL-u, wspominają ten czas raczej pozytywnie. Bliskość sąsiadów sprawiła, że stworzyła się tam wspólnota, której ludziom brakowało po trudnych czasach wojennych. Niestety w pewnym momencie na osiedlu dochodziło do niebezpiecznych zdarzeń, więc galerie przedzielono kratami, by mieszkańcy mogli czuć się bezpieczniej. Życie w warszawskim "Pekinie" na pewno było więc specyficzne i miało swój klimat. Dziś budynek niestety podupadł i ma problemy z infrastrukturą, lecz części osiedla są stopniowo odnawiane.

Co ciekawe, za najdłuższy blok w Polsce uznaje się słynny gdański Falowiec, który ma 860 metrów. Dlaczego więc na pierwszym miejscu nie znajduje się "Pekin", mający prawie 2 kilometry długości? Przyczyną tego jest fakt, iż warszawski obiekt to tak naprawdę 22 bloki połączone galeriami o wysokości 4-8 pięter, posiadające aż osiem złamań pod kątem prostym. Gdański falowiec takowych złamań nie posiada, ponieważ - jak sama nazwa wskazuje - budynek faluje.

Jeśli jesteście ciekawi, jak przedstawia się blok na fotografiach, zachęcamy do sprawdzenia naszej galerii zdjęć powyżej!

Przeczytaj także: Choć wygląda jak opuszczona wieś, to znajduje się w mieście. Drewniane osiedle z czasów PRL- u w Warszawie zaskakuje

Pamiętasz, jak się nazywały te perełki PRL-u?

Pytanie 1 z 8
Ten fotel nazywał się?
Taki fotel nazywał się?
Powstał w PRL, budzi ogromny zachwyt do dziś. Najbardziej nietypowy blok w Polsce stoi w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki