Kosztowna przejażdżka rowerem
W niedzielę (15 maja) tuż po godzinie 1 w nocy policjanci z żyrardowskiej drogówki zatrzymali do kontroli rowerzystę. Okazało się, że 38-latek miał sporo na sumieniu. Za przewinienia przyszło mu też słono zapłacić.
Podczas badania alkomatem okazało się, że rowerzysta jest pijany jak bela. Wydmuchał ponad 2,6 promila alkoholu! - Na mężczyznę nałożono mandat w wysokości 2500 zł za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości – przekazała st. sierż. Monika Michalczyk z żyrardowskiej policji. A to był dopiero początek problemów pijanego w sztok rowerzysty!
Zobacz też: Adam K. prowadził po pijaku. Wysoko postawiony urzędnik usłyszał zarzut
Okazało również, że jego rower nie posiadał wymaganego oświetlenia oraz wyposażenia. To skutkowało kolejnymi mandatami w wysokości 100 i 200 zł. Co więcej, gdy policjanci wypełniali dokumentację 38-latek wprowadzał ich w błąd lub w ogóle nie podawał swoich danych. To zgodnie z art. 65 kodeksu wykroczeń jest czynem, za który grozi kara do 500 zł i taką też karę zastosowali policjanci. Dodatkowo rowerzystę ukarano mandatami za zaśmiecanie oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym.
Polecany artykuł:
W sumie podczas tej jednej interwencji funkcjonariusze nałożyli na 38-latka aż sześć mandatów o łącznej kwocie 4300 zł!
Polecany artykuł:
Piłeś? Nie jedź!
Policjanci przypominają, że zgodnie z nowelizacją przepisów za jazdę rowerem w stanie po użyciu alkoholu, czyli na poziomie od 0,2 do 0,5 promila grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych. Kiedy rowerzysta jest nietrzeźwy, czyli poziom alkoholu w jego organizmie jest większy niż 0,5 promila wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 zł.
Planujesz wycieczkę rowerową, oczywiście bez procentów w organizmie? W poniższej galerii przedstawiamy najciekawsze trasy rowerowe w Warszawie!