Najpierw polał się alkohol, a później krew. Brutalne pobicie na Mokotowie

i

Autor: Pixabay Najpierw polał się alkohol, a później krew. Brutalne pobicie na Mokotowie

Międzynarodowa kłótnia i brutalne pobicie na Mokotowie

2021-10-20 17:02

Internacjonalne spotkanie trzech mężczyzn nagle przerodziło się w walkę o życie. 41-latek pochodzący ze stolicy Konga oraz jego 35-letni kolega z Ukrainy spotkali się przypadkiem z 54-letnim Polakiem na jednym z osiedli przy ul. Wołoskiej. Najpierw polał się alkohol, a później krew. Dwaj obcokrajowcy brutalnie pobili i okradli mężczyznę. Długo nie cieszyli się jednak zdobytymi łupami.

Było kwadrans przed godz. 22 w środę, 13 października. Na jednym z osiedli przy ul. Wołoskie 54-latek spotkał się przypadkiem z 41-latkiem mieszkającym w Polsce, ale pochodzącym ze stolicy Konga oraz jego 35-letnim kolegą, który również legalnie przebywa na terenie RP, ale pochodzi ze stolicy Ukrainy. Internacjonale spotkanie towarzyskie zakrapiane alkoholem odbywało się na osiedlowej ławce. Wszyscy rozmawiali w języku polskim.

Nagle spokojne spotkanie trzech mężczyzn przybrało nieoczekiwany obrót. Dwaj obcokrajowcy zaatakowali 54-letniego Polaka. - Najpierw szarpali go za ubrania, później każdy z nich wymierzył mężczyźnie kilka ciosów pięścią. Kiedy mężczyzna upadł na ziemię, zaczęli go kopać, doprowadzając go do stanu bezbronności. Po tym zabrali jego portfel, alkohol i inne rzeczy i rozeszli się w swoim kierunku - przekazał podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

Pobity brutalnie mężczyzna stracił portfel z pieniędzmi w kwocie 1100 zł i dokumentami, dwa smartfony, markową zapalniczkę, torbę z kilkoma piwami oraz brelok z multitoolem. 54-latek nie chciał darować niedawnym kolegom od kieliszka takiego zachowania. Zgłosił sprawę na policję. Sam nie wymagał hospitalizacji.

- Czuł się dobrze i odmówił przyjazdu ratowników medycznych. Opowiedział, w jaki sposób doszło do przestępstwa. Nie znał jednak danych personalnych sprawców. Tym zajęli się policjanci. Na miejsce zostali wezwani kryminalni, którzy wykonywali czynności ze zgłaszającym oraz przewodnik z psem policyjnymi. Wspólnie z nim mundurowi ruszyli na poszukiwania podejrzanych o rozbój - poinformował podkom. Robert Koniuszy.

Już około godz. 23:15 przy ul. Marzanny na Mokotowie mundurowi zauważyli dwóch mężczyzn, których wygląd był zgodny z rysopisem podanym przez pobitego 54-latka. Nie odpowiadali oni na pytania o spotkanie z pokrzywdzonym przy ul. Wołoskiej, ale policjanci znaleźli przy nich skradzione rzeczy.

- W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli przy 35-latku pieniądze w kwocie około 840 zł, dwa wyłączone telefony komórkowe należące do pobitego mężczyzny, jego metalową, benzynową zapalniczkę, metalowy multitool z brelokiem oraz portfel, w którym znajdował się dowód osobisty z nazwiskiem pokrzywdzonego jego karta płatnicza, karta miejska. Ponadto mężczyzna posiadał przy sobie reklamówkę z alkoholem i zakupami 54-latka. Przy starszym z legitymowanych mundurowi ujawnili pieniądze w kwocie około 2010 zł. Przedmioty zostały zabezpieczone. Panowie trafili do policyjnych cel. Mieli po około 2 promile alkoholu w organizmach - wyjaśnił policjant.

Zatrzymani obcokrajowcy usłyszeli zarzut rozboju. Na wniosek prokuratora i policjantów sąd zastosował wobec nich trzymiesięczne areszty. Teraz grozi im nawet do 12 lat więzienia.

Sonda
Czy w Polsce istnieje kultura picia alkoholu?
Super Raport 19.10 (Goście: prof. Leszek Balcerowicz - FOR oraz dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene - politolog, UW) Sedno Sprawy: Anna Michalska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają