"Rurki z Wiatraka" - kolejka nie ma końca
To było jak grom z jasnego nieba. 5 listopada właściciele kultowych "Rurek z Wiatraka" zaapelowali o pomoc w utrzymaniu biznesu. Lokal, który od 1958 roku osładzał życie warszawiakom pysznymi rurkami z bitą śmietaną, przez pandemię koronawirusa chylił się ku upadkowi. Na szczęście mieszkańcy stolicy solidarnie ruszyli z pomocą. Od ponad tygodnia na Rondzie Wiatraczna ustawiają się długie kolejki osób, które chcą pomóc, a przy okazji skosztować rurek z kremem znanych od pokoleń. Ilość warszawiaków niosących pomoc przerosła oczekiwania właścicieli lokalu, którzy wprowadzili nawet limit słodkości - 10 rurek na osobę. Momentami, rurki z bitą śmietaną wykupowane są tak szybko, że w sprzedaży pozostają jedynie gofry. Mimo to kolejki nie maleją.
Zagrożona "Oranżada Tradycyjna"
W poniedziałek okazało się, że kolejny "ponadczasowy smak" potrzebuje pomocy. Tym razem z apelem do warszawiaków zwróciła firma "RONISZ" produkująca m.in. "Oranżadę Tradycyjną". "Nastały ciężkie czasy dla branży gastronomicznej. Dla nas zamknięcie restauracji jest dużym ciosem, bo straciliśmy bardzo wielu naszych odbiorców, za których mocno trzymamy kciuki! Produkujemy napoje już wiele, wiele lat i chcielibyśmy robić to nadal. Oranżada czeka na Was u Nas w Wytwórni! Jeśli macie ochotę przypomnieć sobie smak dzieciństwa, albo pokazać go Swoim dzieciom a przy okazji wspomóc lokalne przedsiębiorstwo to zapraszamy bezpośrednio do nas ul. Podolska 28 (róg Szaserów) Praga Południe" czytamy na facebookowej stronie Oranżada Tradycyjna Olszynka.
Co w ofercie?
Firma "RONISZ" powstała w 1948 roku. Od tamtej pory znana jest przede wszystkim z produkcji "Oranżady Tradycyjnej". Ta sprzedawana jest w dwóch wersjach - białej i czerwonej. Wśród produktów firmy znajdują się również: Woda Źródlana "OLSZYNKA" (gazowana i niegazowana), "Oranżada Grochowska" biała i czerwona, "Tonik Grochowski", a także napoje o smaku pomarańczy oraz zielonej cytryny. Napoje sprzedawane są w szklanych butelkach z kapslem. Co ważne, można je kupować całymi skrzynkami! Czy i tym razem warszawiacy okażą solidarność, wspierając lokalny biznes gastronomiczny? Kto chętny na łyk ponadczasowej oranżady?
Polecany artykuł: