Warszawa, Włochy. Zatrzymano sprawców napadu na jubilera
Do napadu na jubilera doszło w piątek (21 lutego). Po zrabowaniu gotówki i biżuterii zamaskowany sprawca uciekł. Ruszyły intensywne poszukiwania.
- Na miejsce wezwano policyjnego przewodnika z psem patrolowo-tropiącym, który poprowadził policjantów w okolice ulicy Płomyka i stracił trop - mówi asp. Małgorzata Gębczyńska z komendy rejonowej.
Śledczy zabezpieczyli monitoring, który doprowadził ich na Mokotów. Tam sprawca wsiadł do samochodu i odjechał.
- Kryminalni podjęli obserwację i zauważyli jak w pewnym momencie podjeżdża laweta samochodowa, na którą wciągnięty ma być pojazd marki BMW, którym z okolic miejsca zdarzenia odjechał sprawca. Kryminalni powstrzymali ten proceder i zatrzymali cztery osoby. W toku dalszych czynności policjanci zatrzymali jaszcze jedną osobę mogącą mieć związek z napadem na sklep jubilerski. Pokrzywdzony oszacował straty na około 115 tysięcy złotych - dodaje policjantka.
Po przesłuchaniu trzy osoby zostały zwolnione. Pozostali mężczyźni, w wieku 24 i 25 lat, usłyszeli zarzut rozboju, a sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Zamaskowany bandzior groził bronią
Do pracowni jubilerskiej na ul. Popularnej wszedł zamaskowany mężczyzna. Grożąc właścicielowi przedmiotem przypominającym broń zażądał biżuterii.
Przerażony mężczyzna z obawy o utratę życia żądanie to spełnił. Sprawca spakował łup w torby i wyszedł ze sklepu, a właściciel wezwał na miejsce patrol policji.
Polecany artykuł: