Według policyjnych ustaleń dwaj Ukraińcy - 25-letni Volodymir i jego starszy o trzy lata kolega Taras, zaplanowali napad na kierowcę taksówki. Na początku stycznia zamówili kurs z ul. Mączyńskiego na Ursynowie. Samochód podjechał około godziny 12. Jeden z mężczyzn usiadł z przodu, a drugi na tylnej kanapie. Pasażer siedzący obok kierowcy wyjął długi nóż kuchenny i od razu zranił taksówkarza w ramię, każąc oddać telefony komórkowe i pieniądze. W tym samym czasie drugi mężczyzna chwycił taksówkarza za szyję od tyłu i zaczął dusić. Gdy przerażony kierowca oddał wszystko, co miał, napastnicy uciekli. Po wszystkim taksówkarz pojechał do pobliskiej apteki, gdzie opatrzył ranę, a potem zgłosił się na policję.
- Sprawcy podobnie postąpili z kierowcą na Pradze dwa dni później. Tam nie zranili pokrzywdzonego, ale odebrali mu telefon i pieniądze – przekazał podkom. Robert Koniuszy z ursynowskiej komendy policji.
Mundurowym udało się namierzyć bezwzględnych rabusi w ich własnym mieszkaniu. Oprócz skradzionych telefonów i gotówki znaleźli tam też narkotyki i kamizelkę kuloodporną. Fanty złodziei odnalazły się również w kantorach na Pradze i w Ostrowi Mazowieckiej. Ukraińskim złodziejom grozi teraz do 12 lat więzienia.