Na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie od dyrekcji Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Nauczycieli zaniepokoiło zawiniątko, znalezione wśród rzeczy jednego z podopiecznych.
Pachniało świeżą rybą
Torebeczka zawierała seledynowy proszek o nietypowym zapachu. Według funkcjonariuszki straży miejskiej, która była na miejscu, woń była podobna do zapachu świeżej ryby. 17-latek, do którego należał woreczek przyznał, że to ecstasy – substancja silnie psychoaktywna.
Badania potwierdziły
Nastolatek rozpoczął leczenie z narkomanii, a środek - jak stwierdził - pozostał mu "ze starych czasów". Badania potwierdziły, że proszek zawiera MDMA czyli związek chemiczny obecny w ecstasy. Funkcjonariusze straży miejskiej pozbawili młodzieńca źródła pokusy i przekazali sprawę policji.
KLIKNIJ: GROZA w Warszawie: znaleziono zwłoki w Wiśle. Ciało pływało 10 miesięcy [UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA]