Warszawskie autobusy są coraz nowocześniejsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne – z zapowiedziami przystanków, klimatyzacją, biletomatami i panelami słonecznymi. Punktualnie pojawiają się na przystankach i wiozą nas tam, dokąd potrzebujemy – do szkoły, na zajęcia czy do kina. Czerwono-żółte, krótsze lub przegubowe. Są też takie z szerokim uśmiechem na masce. Każdy jest fascynujący i każdy warto narysować. Mamo, tato, doradźcie swojemu dziecku, jaką technikę wybrać i jakich użyć kolorów. A może po prostu zachęćcie je do wzięcia udziału w konkursie? Podczas jazdy autobusem przyjrzyjcie się dokładnie jego wyglądowi, by łatwiej było go odtworzyć na papierze. Do wygrania jest pięć elektrycznych deskorolek GOBOARD. Na rysunki czekamy do 28 czerwca!

i
Prace dzieci trzeba wysyłać pod adres: Miejskie Zakłady Autobusowe Sp. z o.o. ul. Włościańska 52, 01-710 Warszawa P. Adam Stawicki (z dopiskiem: konkurs dla dzieci „Warszawskie autobusy dawniej, dziś i jutro”) Pamiętajmy o podaniu imienia i nazwiska dziecka, adresu zamieszkania wraz z telefonem kontaktowym oraz ewentualnie adresem e-mail. Regulamin konkursu dostępny jest na se.pl. |
Warszawskie autobusy mają już prawie 100 lat
W 1920 r., czyli prawie 100lat temu, przy Tramwajach Warszawskich powstał Wydziału Ruchu Autobusowego. Na początku działały tylko trzy linie. Obsługiwały je piętrusy. Pod koniec lat 20. ubiegłego wieku powstała nowa zajezdnia przy ul. Łazienkowskiej i uruchomiono wiele nowych linii. II wojnę światową przetrwało tylko kilka pojazdów. Autobusy wyruszyły znów na trasy w kwietniu 1945 r. Na tymczasową zajezdnię przystosowano jedną z Hal Mirowskich. Początkowo w roli autobusów występowały ciężarówki i pojazdy, które przyjechały do Warszawy w darze od innych miast. Potem po stołecznych ulicach jeździły francuskie Chaussony, węgierskie Ikarusy, polskie Jelcze i Berliety na francuskiej licencji. Nowoczesne i niskopodłogowe Solarisy, MAN-y i Neoplany trafiły do MZA pod koniec XX w. Kasowniki wprowadzono w1962 r. Wcześniej bilety sprzedawał konduktor.

i