Policjanci dostali zgłoszenie o pijanym nauczycielu w poniedziałek tuż po godz. 11. Pojechali do szkoły przy ul. Długiej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Funkcjonariusze od razu zorientowali się, że mężczyzna jest pijany. Bełkotał, czuć było od niego alkohol. Kiedy jednak dmuchnął w balonik, mundurowi oniemieli! Alkomat wskazał prawie 3,5 promila!
Nie ma problemu?
Nic dziwnego, że z takim wynikiem Tomasz N. nie był wstanie ustać na nogach, a tym bardziej prowadzić lekcji wychowania fizycznego. Mundurowi wyprowadzili go z placówki.
Dyrektorka Zespołu Szkół nr 2 nie chce rozmawiać o problemach. - Podjęliśmy kroki określone w karcie nauczyciela - ucięła rozmowę.
Znany nauczyciel
I nic dziwnego, że dla dyrekcji to drażliwy temat. O tym, że Tomasz N. pije, w szkole wiedzieli wszyscy! - Nie raz i nie dwa było wyraźnie widać, że pan profesor popija sobie od rana - wspomina były uczeń szkoły przy ulicy Długiej.
Mężczyzna kilka miesięcy wcześniej właśnie za pijaństwo stracił pracę w klubie sportowym, gdzie był trenerem piłki nożnej. Jego koledzy nie ukrywają, że miał problem i że próbował się leczyć. Niestety, terapia nie przyniosła żadnego efektu. Tylko dyrektor Zespołu Szkół nr 2 jako ostatnia dowiedziała się, co się działo w jej placówka.
Nauczycielowi grozi przede wszystkim dyscyplinarne zwolnienie z pracy.
Szkoła techniczna
Zespół Szkół nr 2 w Nowym Dworze Mazowieckim kształci młodzież w zawodach technika ekonomisty, technika handlowca, technika obsługi turystycznej. Są też klasy liceum profilowanego w kierunkach: ekonomiczno-administracyjnym, zarządzania informacją, usługowo-gospodarczym, socjalnym. A Zasadnicza Szkoła Zawodowa kształci sprzedawców.