Spis treści
- Szokujące ogłoszenie wynajmu mieszkania w Warszawie. Lokal 8 metrów kwadratowych za 2250 zł
- Mieszkanie takie małe, że klaustrofobii można dostać
- Mieszkanie jak cela więzienna
Szokujące ogłoszenie wynajmu mieszkania w Warszawie. Lokal 8 metrów kwadratowych za 2250 zł
W sieci pojawiła się oferta wynajmu mieszkania, która budzi spore emocje. Lokal usytuowany jest przy ul. Nowolipki w samym centrum stolicy. Jego powierzchnia to zaledwie 8 metrów kwadratowych. A koszt? Za sam najem trzeba zapłacić 1960 złotych. Do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze czynsz i inne opłaty, co daje łącznie 2250 złotych miesięcznie.
W ogłoszeniu wynajmujący zachwala lokalizację, niedawno zakończony remont i bliskość do metra oraz parku, jednak trudno nie zauważyć, że metraż może budzić kontrowersje.
Jeżeli mówimy o takich małych metrażach, warto rzucić okiem na metraże kojców dla psów, które przesiadują codziennie w psich schroniskach. Może wyposażenie „ich mieszkania” jest znacznie gorsze i klasę niższe, jednak metrażem zwyciężają w tym nierównym boju z patodeweloperami.
Mieszkanie takie małe, że klaustrofobii można dostać
Ustawa o ochronie zwierząt narzuca minimalne wymiary kojców dla psów, które wynoszą odpowiednio: psy poniżej 50 cm w kłębie – kojec nie mniejszy niż 9 metrów kwadratowych; psy między 51 a 65 cm w kłębie – kojec nie mniejszy niż 12 metrów kwadratowych; psy powyżej 65 cm w kłębie – kojec nie mniejszy niż 15 metrów kwadratowych.
Mikrokawalerkę dostępną do wynajęcia za lekko ponad 2000 złotych wraz ze wszystkimi opłatami można porównać z więzieniem. W Polsce, w celi mieszkalnej, skazany musi mieć do dyspozycji co najmniej 3 metry kwadratowe dla siebie.
Mieszkanie jak cela więzienna
To jednak nie koniec. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 2002 roku, minimalne wymiary miejsca parkingowego dla samochodu osobowego to 12,5 metrów kwadratowych. Samochody mają więc zapewnioną większą przestrzeń niż człowiek, który zdecyduje się na wynajem tego lokalu.
Zdjęcia mieszkania pokazują „ciekawą” aranżację wnętrza. Biurko zostało ustawione przy oknie, a tuż obok niego znajduje się płyta grzewcza oraz umywalka. Wszystko w jednym miejscu, aby zaoszczędzić jak najwięcej przestrzeni. Wynajmujący obiecuje komfort i wygodę, ale pytanie brzmi − czy ktoś odważy się zamieszkać w warunkach, które prawo uznałoby za niewystarczające nawet dla zwierząt?