Nawiedzony blok przy Herbsta 4 w Warszawie. Mroczna historia
Informacje o ukończeniu bloku na Herbsta 4 pojawiły się w październiku 1981. Był to wtedy największy blok na Ursynowie. Stworzono w nim 320 mieszkań. Blok ten posiadał szereg udogodnień dla rodzin z dziećmi osób starszych i niepełnosprawnych. W budynku miały powstać gabinety lekarskie, kawiarnia, pralnia i stołówka.
Jedną trzecią puli wszystkich mieszkań przeznaczono dla osób starszych. Oferta, którą otrzymali seniorzy, była bardzo kusząca. W zamian za zrzeczenie się swoich mieszkań mieli otrzymać kawalerkę na Herbsta plus wyżywienie i całodobową opiekę lekarską.
Chociaż ta oferta przyciągnęła wiele samotnych osób to niestety obietnice dane seniorom pozostały tylko obietnicami. W roku 1984 podpisano porozumienie między dyrekcją osiedla Jary, „SBM” Ursynów i ZOZ na Ursynowie w sprawie wywiązywania się z danych zobowiązań to wkrótce okazało się, że obietnice dane seniorom nie są realizowane.
Przeklęte miejsce
Powoli więc rezygnowano z kolejnych udogodnień. Stołówkę z bloku przeniesiono o dwa przystanki autobusowe dalej, lokale, w których miała być kawiarenka i świetlica zastąpił sklep muzyczny i restauracja „Mefisto”. Obiecane udogodnienia dla osób starszych nie zostały zrealizowane, a awarie przycisków alarmowych niestety doprowadzały do tego, że samotne starsze osoby, które zmarły w kawalerkach znajdywano często kilka dni po ich śmierci.
Zamiast pensjonatu słonecznej jesieni blok na Herbsta 4 stał się zwykłym blokiem z samotnymi starszymi ludźmi w kawalerkach. Starsi ludzie, którzy uwierzyli w obietnice, zapewne nie raz pomstowali na budynek, z którego znikały udogodnienia dla osób starszych. W bloku mieszkało wielu samotnych seniorów, którzy z czasem umierali z powodu chorób lub przyczyn naturalnych. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale wysoka śmiertelność wśród mieszkańców tego bloku doprowadziła do powstania ponurej legendy o nim.
W kolejnych latach w bloku wydarzyły się tragiczne wydarzenia, które spowodowały, że ursynowski blok dostał miano przeklętego. Samobójstwo kobiety, która wyskoczyła z balkonu, brutalne zabójstwo po odkryciu małżeńskiej zdrady czy odnalezienie osoby, która powiesiła się w piwnicy.
Te historie i dziwne odgłosy, które ponoć słychać na klatkach spowodowały, że blok według miejskich legend uznany został za przeklęty.
Polecany artykuł: