Informację o styczniowych odstrzałach podał Polski Związek Łowiecki. Polowania mają na celu walkę z wirusem ASF w populacji dzika.
- Aktywną realizację odstrzału sanitarnego dzików prowadzą woj. wielkopolskie, pomorskie, mazowieckie, łódzkie, małopolskie, podkarpackie, lubelskie, podlaskie, warmińsko- mazurskie - czytamy w komunikacie PZŁ.
Wielkie polowanie na dziki odbędzie się na polecenie Ministerstwa Środowiska. Ma pomóc w walce z Afrykańskim Pomorem Świń. Szansę 100-procentowego zatrzymania i skutecznej walki z ASF daje odstrzał 185 tys dzików - zapewnia Paulina Marzęcka, rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego:
- Dążymy do tego, aby efektywnie obniżyć populację dzika, a zmniejszenie jej gęstości to skuteczna walka z ASF. Im mniejsza populacja, tym mniejsza możliwość rozprzestrzeniania się choroby - mówi Paulina Marzęcka, rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego.
POSŁUCHAJ:
Czytaj także: Escape roomy nie przechodzą kontroli. Pierwsze zamknięcia na Mazowszu! [AUDIO]
Polski Związek Łowiecki szacuje, że populacja dzików w Polsce to około 230 tys. sztuk. Pomimo walki z ASF istotne jest zachowanie równowagi w przyrodzie i pozostawienie wymaganego odsetka osobników - dodaje Marzęcka:
- Może być tak, że my strzelimy trzy dziki, trzydzieści, albo trzysta. Tego nie da się przewidzieć, bo to jest środowisko naturalne. Nikt nie wie, jak będą wyglądały warunki atmosferyczne podczas tych polowań. Naszym zadaniem jest wprowadzenie strategii obniżenia populacji dzika do 0,1 na metr kwadratowy - dodaje rzecznik.
POSŁUCHAJ:
Czytaj także: Śmierdzący problem w Ząbkach. Firma nie chce odbierać śmieci [WIDEO, AUDIO]
Petycja do Ministerstwa Środowiska
Pierwszy odstrzał dzików ma się odbyć w najbliższy weekend. Decyzja oburzyła jednak wiele osób. Na internetowej stronie Petycje Obywatelskie Avazz trwa akcja "Nie dla masowego odstrzału dzików!". Zebrano już pod nią blisko 200 tysięcy podpisów, których wciąż przybywa. Petycja ma być przekazana ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi.
- Wobec krytyki ze strony naukowców i braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających, że masowe wybijanie tych zwierząt zredukuje w znaczący sposób ASF, żądamy natychmiastowej zmiany decyzji w tej sprawie. Konsekwencją tej skandalicznej akcji będą nieodwracalne skutki nie tylko dla tego gatunku w naszym regionie, ale i dla środowiska naturalnego na tym obszarze. Niech zwycięży rozsądek i nauka, a nie polityka i lobby myśliwskie! - piszą autorzy petycjji.
Krytyka
„Nasze Lasy” podkreślają, że naukowcy krytykują tego typu akcje, określając je jako kosztowne i nieskuteczne.
Decyzję ministerstwa skrytykował także były premier, Włodzimierz Cimoszewicz.
- Nie ma innej skutecznej metody ale nie ma tez odważnych, żeby to otwarcie powiedzieć. Zamiast tego postanowiono wystrzelać dziki - czytamy w poście na Facebooku.
Póki co, pierwsze polowania mają się odbyć w dniach 12-13, 19-20, 26-27 stycznia 2019 roku.