Nie będzie pozwu dla Katy Perry. Miasto znalazło sposób, by pogodzić się z artystką [AUDIO]

i

Autor: Huntley Paton, wikimedia.org, licencja: CC BY-SA 2.0, https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.en Nie będzie pozwu dla Katy Perry. Miasto znalazło sposób, by pogodzić się z artystką [AUDIO]

Nie będzie pozwu dla Katy Perry. Przedstawiciele stadionu znaleźli sposób na kompromis [AUDIO]

2017-08-29 10:19

Wiadomości o nowym teledysku Katy Perry, w którym nielegalnie wykorzystano wizerunek PGE Narodowego, obiegły całą Polskę już w czwartek. Władze stadionu chciały składać pozew za bezprawne wykorzystanie stadionu w klipie. Teraz jednak mają lepszy pomysł na rozwiązanie sprawy.

Zamiast pozwu PGE Narodowy może czekać... promocja. Chociaż nikt nie zapytał przedstawicieli stadionu o zgodę na publikację i lekką modyfikację wizerunku w teledysku Katy Perry "Swish Swish", sprawa może zakończyć się kompromisem. Jak mówi Monika Borzdyńska, rzeczniczka PGE Narodowego, w planach jest prowadzenie rozmów z managementem artystki. Pracownicy stadionu chcą, by piosenkarka promowała go na mediach społecznościowych, a w razie możliwości - zagrała na nim koncert.

- Skoro nasz stadion pojawił się w teledysku i okazał się na tyle istotny, by móc go wykorzystać, to być może Katy Perry zechce zagrać u nas koncert - mówi Monika Borzdyńska.

Według specjalistów, to może być dobry ruch, który rozpromuje polski stadion, nie wywołując sporów. Ceny za wykorzystanie wizerunku PGE Narodowego w przypadku celów marketingowych i komercyjnych wynoszą od 13 do nawet 120 tysięcy złotych. Choć w klipie do singla "Swish Swish" budynek jest widoczny zaledwie na początku, przez kilka sekund, to wciąż duża szansa na promocję PGE Narodowego.

O szczegółach opowiada Michał Skolimowski:

CZYTAJ TEŻ: Miasto kontynuuje dekomunizację: 6 z ponad 30 ulic zmieni nazwy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają