Jak się okazuje klient nie zawsze ma rację: szczególnie, kiedy jest pijany. Przekonał się o tym 60-latek, który we czwartek wieczorem będąc pod wpływem alkoholu w sklepie spożywczym na Bielanach zaczepiał klientów. Kiedy próbował kupić wódkę, ekspedientka odmówiła sprzedaży. Wtedy zaczął się awanturować i grozić jej pozbawieniem życia. Wyproszenie ze sklepu go nie uspokoiło: najpierw wyrwał z auta ekspedientki lusterko, a potem zaczął nim uderzać w maskę.
Jeszcze przed pojawieniem się patrolu uciekł z wyrwanym lusterkiem w ręku. Policja szybko ustaliła, że sprawcą był 60-letni mieszkaniec Bielan. Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia i trafił do aresztu. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.