Złodzieje rabują sprawnie i po cichu. Potrafią godzinami śledzić swoją ofiarę i czekać na dogodny moment, żeby ją okraść. Bardzo często działają w grupach. Kiedy jeden odwraca uwagę, drugi przecina żyletką torebkę, a trzeci wyciąga z niej portfel. Często osoby, które padły ofiarą kieszonkowca, orientują się dopiero kilka godzin później, że zostały okradzione.
Przeczytaj koniecznie: Polscy kieszonkowcy poszukiwani w Norwegii
- Mieliśmy przypadek złodzieja, który wyjął portfel z otwartej torebki, zabrał z niego pieniądze, a potem, jakby nigdy nic, go portfel z powrotem. Okradziona nie miała pojęcia, kiedy i jak to się stało - opowiada Szubka (36 l.), policjantka z WWP, która zajmuje się łapaniem kieszonkowców. Zdarzało się, że "kieszona" jeździł za upatrzonym przez siebie celem po całym mieście i czekał na dogodną sytuację, żeby go okraść - dodaje.
Dlatego "Super Express" wraz z policjantami prowadzi akcję "Nie daj się złowić". Funkcjonariusze krążą po mieście i pokazują nieostrożnym warszawiakom, jak łatwo paść ofiarą złodzieja. Wklejają specjalne żółte nalepki. Każdy, kto znajdzie taką w swojej torebce lub na portfelu, mógł zostać okradziony. Pouczają też, jak ustrzec się przed kieszonkowcem.
- Poczułam tylko, że ktoś delikatnie się o mnie oparł. Nie miałam pojęcia, że to może być kieszonkowiec - opowiada Maria Cyznan (22 l.), którą funkcjonariusze "złowili" w metrze. - Całe szczęście, że to nie był prawdziwy kieszonkowiec. Od teraz na pewno będę ostrożniejsza - dodaje.
Jak ustrzec się przed złodziejami:
Czytaj dalej >>>
- Nigdy nie nośmy portfela w tylnej kieszeni spodni. Kobiety torebkę powinny zawsze trzymać przed sobą.
- Jeśli siadamy w restauracji lub barze, nigdy nie zawieszajmy torebki na oparciu krzesła.
- Kiedy płacimy, zawsze wyjmujmy z portfela tylko tyle pieniędzy, ile potrzebujemy. Nigdy nie pokazujmy, że mamy przy sobie dużą sumę.
- Bądźmy szczególnie ostrożni w miejscach, gdzie jest dużo ludzi. Kieszonkowcy często stosują metodę sztucznego tłoku.
- Jeśli mamy wrażenie, że ktoś za nami chodzi lub obserwuje, podejdźmy do policjanta, strażnika miejskiego lub nawet ochroniarza w centrum handlowym i powiedzmy mu o tym.
- Jeśli czujemy, że kieszonkowiec wyjmuje nam portfel lub wkłada rękę do torebki, zróbmy jak najwięcej hałasu. W takich sytuacjach złodzieje najczęściej uciekają.