Ciąg dalszy batalii o Stację Praga. Budowlańcy zamurowali część wejść, artyści nie odpuszczają
W piątek od godz. 11 w Stacji Praga zebrali się licznie działacze związani z kolektywem, osoby wspierające ich działalność i okoliczni mieszkańcy. Wszystko dlatego, że spodziewali się eksmisji. Rzeczywiście, na miejscu zjawili się urzędnicy ZGN-u oraz ekipa budowlana. Zamurowali część wejść. Artyści zgodzili się opuścić dobudowane nad garażami piętro. Gdy wszystko wynieśli, pracownicy zamurowali również drzwi prowadzące na górę.
Ostatnich dwóch wejść w pawilonie A nie mogli jednak zasłonić. Aktywiści mimo decyzji inspektorów budowlanych o opuszczeniu obiektu z uwagi na ich zły stan, dalej prowadzą swoją działalność. – Dzisiaj wieczorem organizujemy wernisaż, od przyszłego tygodnia działamy dalej. Nie opuścimy tego miejsca. Zależy nam na jego właściwym zagospodarowaniu. Bez konkretnego planu na zachowanie jego dziedzictwa, stoimy na straży historii pierwszej warszawskiej zajezdni tramwajowej – powiedział Piotr, prezes stowarzyszenia. Tego samego dnia część aktywistów poszła oglądać lokal przy ul. Wileńskiej, który może posłużyć im po wyprowadzce z murów zajezdni.
W sprawie skontaktowaliśmy się ponownie z rzecznikiem urzędu dzielnicy Praga-Północ. – Doceniamy działalność Stacji Praga i chcemy kontynuować z nimi współpracę. Zależy nam jednak na ich bezpieczeństwie. Nie możemy też traktować ich wyjątkowo. W naszej dzielnicy jest ok. 100 organizacji. Każda z nich wybiera lokal na zasadzie konkursu. Tego stowarzyszenia też to dotyczy – powiedział nam Julian Rembelski, rzecznik urzędu dzielnicy Praga-Północ.