Od 5 miesięcy dochodzi do ataków rasistowskich w samym centrum stolicy. Kawiarnia pewnego Irańczyka jest dewastowana co kilka tygodni. Nieznani sprawcy niszczą zamki i rysują szyby lokalu.
Jej właściciel Salar Farsi mieszka w Warszawie od 9 lat i jest doktorantem na Uniwersytecie Warszawskim. Jak sam zapewnia, kocha Polskę i czuje się w naszym kraju jak w domu.
Mężczyzna zaczyna jednak obawiać się o swoje i pracowników życie. Do kawiarni dotarł ostatnio list z pogróżkami podpisany przez „polskiego patriotę”. Autor zagroził Salaremu i napisał, że nie będzie jadł polskiego chleba i ma wynieść się z Miodowej w ciągu trzydziestu dni.
Sprawę bada warszawska policja. Zidentyfikowanie sprawcy lub sprawców może być jednak trudne. Mimo lokalizacji w ścisłym centrum, w okolicy kawiarni nie ma żadnego monitoringu.
Szymon Kępka, reporter Radia ESKA, rozmawiał o atakach rasistowskich z dr Mikołajem Winiewskim. Według niego Polakom wciąż brakuje podstawowej wiedzy na temat ludzi pochodzących z Bliskiego Wschodu, a takie zdarzenia nie są niczym nowym.
- Przeciętny Polak nie zna żadnego muzułmanin. W psychologii mówimy bardzo często o zagrożeniu realistycznym. Spostrzegamy jakąś grupę i myślimy, że przyjedzie i zrobi nam krzywdę. Taką krzywdą może być np. uszczuplenie ekonomicznych zasobów – tłumaczy Winiewski.
Na sprawę Irańczyka zwrócił uwagę także stołeczny ratusz. Hanna Gronkiewicz-Waltz spotkała się w środę z Farsim.
- Nie ma zgody na rasistowskie ataki w stolicy – napisała prezydent Warszawy na Twitterze.
Co ciekawe, kilka dni temu informowaliśmy o sukcesie Warszawy, która znalazła się w w czołówce najbardziej przyjaznych miast świata. Ranking stworzono na podstawie badania Sociable Cities, w którym wzięło udział ponad 12 tysięcy osób z 39 wielkich miast w 28 krajach.
O szczegółach sprawy Szymon Kępka, reporter Radia ESKA: