Na trasie S7 kierowcy mają już do dyspozycji 200 km świetnej nawierzchni, którą mogą pędzić po dwóch pasach w obu kierunkach. Ale przez ok. 70 km, będą już podróżować wzdłuż placu budowy, który - w zależności od terminu wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji - będzie różnił się stopniem zaawansowania prac. Największy problem będą mieli ci, którzy zechcą wjechać lub wyjechać z Warszawy w kierunku Gdańska. Ponad 20-kilometrowy odcinek od Czosnowa do stolicy na razie nie będzie budowany!
WYBURZAJĄ legendarne miejsce w stolicy!
- Zanim ogłosimy przetarg na wyłonienie wykonawcy, potrzebne będzie jeszcze zapewnienie finansowania, a tymczasem obecnie odcinek S7 Czosnów - Warszawa znajduje się poza limitem Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 - 2023 - mówi Jan Krynicki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Co to oznacza dla kierowców?
- Zakładając że przetarg trwa ok. dziewięć miesięcy, a realizacja co najmniej cztery lata (projektowanie i budowa) to ogłaszając przetarg i podpisując umowę w 2020-2021 możemy liczyć że udostępnimy trasę w latach 2024-2025 – wylicza Jan Krynicki.
Wygląda więc na to, że pomęczymy się jeszcze w korkach przez następne 5 lat.