Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay.com Zdjęcie ilustracyjne

„Nie myśl, że dojedziesz żywa na Bielany”. Ataki na tle narodowościowym w Warszawie

2017-03-22 18:02

Wolska policja zatrzymała grupę mężczyzn, którzy pobili obywatela Mali. Sprawcy wyzywali i kopali go po całym ciele. Jak podaje Gazeta Wyborcza na swojej stronie internetowej, kolejny atak na tle rasistowskim miał miejsce w autobusie linii N44. Pijani mężczyźni mieli grozić starszej kobiecie o ciemnej karnacji.

Funkcjonariusze z Woli zatrzymali siedmiu sprawców, którzy zaatakowali obcokrajowca w momencie, gdy ten wchodził do miejskiego autobusu.

- Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że pokrzywdzony próbował wejść do autobusu. Tam znajdowała się grupa osób, która na jego widok zareagowała agresywnie, wyzywając go publicznie z uwagi na jego przynależność narodowościową w obecności innych pasażerów. Sprawcy wypchnęli pokrzywdzonego z autobusu, a następnie bili go i kopali po całym ciele. Wezwana karetka pogotowia zabrała pokrzywdzonego do szpitala, sprawcy uciekli – informuje policja.

Policjanci wszczęli śledztwo w sprawie. Zabezpieczyli monitoring, przesłuchali świadków i rozpoczęli poszukiwanie mężczyzn. Kilka dni po zdarzeniu funkcjonariusze zatrzymali jednego z nich – 20-letniego Cezarego K. Niedługo po nim zatrzymano kolejnych sprawców - 17-letniego Patryka G., 21-letniego Pawła Ł., 32-letniego Sebastiana K., 24-letniego Mariusza O., 19-letniego Marcina G. i 23-letniego Michała M.

Siedmiu mężczyzn usłyszało już zarzut pobicia na tle narodowościowym o charakterze chuligańskim. Aresztowano ich na 3 miesięcy. Grozi im do 5 lat więzienia.

Okazuje się, że to niejedyny rasistowski atak w Warszawie w ostatnim czasie. Jak informuje Gazeta Wyborcza na swojej stronie internetowej, trzech mężczyzn miało zaczepiać i grozić Hindusce w autobusie linii N44 kursującej z Dworca Centralnego na Bielany.

Według świadka sprawcy zaczęli ubliżać kobiecie i wykrzykiwać hasła takie jak m.in. „Śmierć brudasom!” czy „Nie myśl, sz…, że dojedziesz żywa na Bielany”.

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła nam, że prowadzi dochodzenie.

- Zabezpieczyliśmy monitoring w związku ze sprawą. Na ten moment żadna z osób poszkodowanych czy świadków nie zgłosiła się jednak na policję. Prowadzimy działania – poinformowała sekcja prasowa stołecznej policji.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze tego typu zdarzenia w Warszawie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. We wrześniu 2016 roku doszło do pobicia profesora Uniwersytetu Warszawskiego, który w tramwaju linii 22 rozmawiał ze znajomym w języku niemieckim. Pod koniec listopada zeszłego roku doktorant UW pochodzący z Nigerii został napadnięty na Służewiu. Mężczyznę uderzono i zaatakowano gazem łzawiącym. Na początku marca informowaliśmy o Irańczyku, którego lokal przy ul. Miodowej jest demolowany od kilku miesięcy przez nieznanych sprawców.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki