Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia idą pełną parą. Warszawiacy uwijają się jak w ukropie, żeby wszystko było gotowe na czas. Ani myślą oszczędzać na tradycyjnych potrawach ani świątecznych zwyczajach. Na stole musi być karp, pierogi z kapustą, kutia i oczywiście pyszny śledzik. A pod okazałą choinką obowiązkowo starannie wybrane prezenty. Mieszkańcy stolicy nie oglądają się na kryzys i przygotowują się do świąt nie bacząc na wydatki.
- Warszawiacy nie odczuwają załamania finansowego. Bezrobocie wynosi tu jedynie 2,7 procent. Niewielu boi się utraty pracy - mówi Marek Zuber (37 l.), analityk rynku finansowego. - Poza tym święta Bożego Narodzenia to silna tradycja, z której mieszkańcy stolicy nie zrezygnują. Wyprawią piękne i bogate Wigilie, najwyżej potem zacisną pasa - dodaje ekspert.
Agnieszka Witer (44 l.), pracownik produkcji:
- Moja rodzina usiądzie do wigilii przy suto zastawionym stole. Boże Narodzenie to tradycja i na niej się nie oszczędza.
Ireneusz Nasiłowski (50 l.), rencista:
- Nie oszczędzamy na niczym. Będą prezenty i przysmaki. Święta będą kosztowały nas około dwóch tysięcy złotych, tak jak rok temu.
Paulina Ptasińska (22 l.), studentka:
- W święta wszystko musi być zgodnie z tradycją. Na tym się nie oszczędza. Najwięcej pieniędzy zamierzam wydać na jedzenie.
Arkadiusz Łygian (25 l.), kucharz:
- Na świąteczne potrawy wydam majątek. Prezentów drogich nie kupuję, by inni nie czuli się zobowiązani by mi się zrewanżować.
Magdalena Ptasińska (21 l.), studentka:
- Uwielbiam dawać prezenty pod choinkę i nie zamierzam na tym oszczędzać. Już wydałam kilkaset złotych.
Aneta Osowska (29 l.), sekretarka:
- Święta zawsze sporo kosztują. Po prostu nie da się oszczędzić. Taniej by wyszło, gdyby wydać te pieniądze na jakiś rodzinny wyjazd.
Małgorzata Rutkowska (45 l.), ekonomistka:
- W święta mam zawsze masę wydatków, bo moja córka ma urodziny. Na tradycji oszczędzać nie można, liczy się rodzinna atmosfera!
Paweł Gac (22 l.), urzędnik:
- Kryzys kryzysem, ale kupując gwiazdkowe prezenty, nie patrzę na cenę. Zresztą zawsze można ustrzelić jakąś promocję.
Agnieszka Brzyska (25 l.), studentka:
- Pewnie bym oszczędziła, kupując sztuczną choinkę, ale u mnie musi stać żywe, pachnące drzewko! Kupię też ładne ozdoby i lampki.
Monika Wejman (36 l.), motornicza:
- Już wydałam tysiąc złotych, ale wcale nie żałuję. Święta spędzam w gronie najbliż-szych i chcę, żeby było nam jak najmilej. Każdy dostanie prezent.
Sławomir Brzyski (32 l.), kucharz:
- Spędzamy Wigilię u rodziców, ale dokładamy się do wydatków. Na jedzeniu nie oszczędzamy, w końcu to święta.
Joanna Frankowska (24 l.), studentka:
- Wigilię spędzam u rodziców. Na tę okazję kupię sobie jakąś nową bluzeczkę, pójdę do kosmetyczki i fryzjera.
Anna Radzikowska (29 l.), zajmuje się dzieckiem:
- Nie oszczędzam na świętach. Synkowi kupię wymarzony prezent niezależnie od ceny. Dziecku nie żałuje się pieniędzy, jego radość jest bezcenna.