Ostatni weekend ferii w Warszawie - nie wchodźcie na lód!

2011-02-26 14:20

Są takie miejsca w stolicy, gdzie dzieci bawią się beztrosko na lodzie. Często bez opieki, narażają swoje życie, ślizgając się na zamarzniętych jeziorkach w miejskich parkach. Jest mroźno i lód może wydawać się bezpieczny, ale to nieprawda. Policjanci ostrzegają - nie wolno wchodzić na zamarznięte rzeki, kanały i jeziorka.

To ostatni weekend ferii. Dużo wolnego czasu i ładna pogoda zachęcają do spacerów w parkach i ślizgania się na zamarzniętych stawach. Na Wiśle pojawili się wędkarze, w miejskich parkach roi się od rozbawionych dzieci.

Ślizgawka na Balatonie

Na jeziorku Balaton na Pradze-Południe od kilku dni bawi się mnóstwo maluchów. Ich rodzice nie widzą w tym nic złego.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Są nowe zarzuty po pacyfikacji KDT

Płytka woda też niebezpieczna

- Przecież tu jest płytko, a poza tym sprawdzaliśmy przy brzegu i lód ma 15 cm - przekonywali, gdy ich dzieci bawiły się na tafli. Ta sielanka może zakończyć się tragedią. Bo choć duży mróz jest od około tygodnia, to nadchodzi odwilż. Jak mówi Paweł Brzeziński z komisariatu rzecznego, to szczególnie niebezpieczny moment. - Problem w tym, że lód nie wszędzie jest taki sam, a podczas odwilży, gdy słońce mocno świeci, może szybko stracić wytrzymałość - tłumaczy Brzeziński. Nie musi być też głęboko, by było niebezpiecznie.

- Nawet stojąc po pas w wodzie, możemy nie dać rady się wydostać. A umrzeć z wyziębienia w takich warunkach można w kilka minut - dodaje policjant. - To narażanie życia i zdrowia własnych dzieci. Ślizgawki w takich miejscach nigdy nie są bezpieczne. O zorganizowanie ślizgawki można poprosić urząd dzielnicy, wtedy zostanie zabezpieczona przez WOPR. Poza tym w mieście jest dużo bezpłatnych lodowisk - mówi Brzeziński.

Idziemy na lodowisko

Na szczęście są dorośli, którzy zdają sobie sprawę z zagrożenia. - Nigdy nie puszczam mojego dziecka na zamarznięte jezioro. Jeśli chcemy się poślizgać, chodzimy na lodowisko. Dziwię się ludziom, którzy pozwalają swoim dzieciom na takie rzeczy - przyznaje Artur Bardadyn (35 l.) z synem Oliwierem (6 l.) z Pragi-Południe.

Patrz też: Warszawa. Naucz się gotować i poznaj tajemnice stolicy

Rady aspiranta sztabowego Pawła Brzezińskiego

lUnikaj miejsc, gdzie lód ma inny kolor lub widać roztopiony śnieg, oraz takich, które latem porasta roślinność

lW sklepach wędkarskich za kilka złotych można kupić specjalne kolce do wydostania się z zarwanego lodu. Mogą nam uratować życie

lMiejsca, w których pod lodem płynie woda (rzeki, kanały), są szczególnie niebezpieczne

lBezpieczna grubość szczerego lodu (przezroczystego) wynosi 15 cm

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki