Wypadek śmiertelny

Nie żyje potrącony 14-latek. Policja zdradziła, jak zidentyfikowano kierowcę busa

2025-01-05 20:59

Późnym popołudniem w niedzielę (5 stycznia) 43-letni kierowca busa, podejrzany o śmiertelne potrącenie 14-latka, został doprowadzony do prokuratury. Mężczyznę policja zatrzymała już wieczorem w sobotę, jednak nie można było przeprowadzić z nim czynności ze względu na jego stan upojenia alkoholowego. Identyfikacja kierowcy odbyła się dzięki analizie licznych nagrań monitoringu, pochodzących nie tylko z kamer miejskich, ale też prywatnych.

W niedzielę, 5 stycznia do prokuratury został doprowadzony 43-letni mężczyzna, zatrzymany w związku ze śmiertelnym w skutkach potrąceniem 14-latka na przejściu dla pieszych w rejonie skrzyżowania ul. Ordona i Jana Kazimierza. 

Przypomnijmy, że 43-latek został zatrzymany wieczorem w sobotę, 4 stycznia. Po wypadku mężczyzna uciekł, nie udzielając pomocy poszkodowanemu 14-latkowi. Podejrzanego udało się zidentyfikować dzięki analizie licznych zapisów monitoringu z kamer miejskich, jak i należących do osób i firm prywatnych. Wiadomo, że mężczyzna jest pracownikiem jednej z firm kurierskich.

- W ramach czynności operacyjnych ustalono także kilkadziesiąt pojazdów, które mogły potencjalnie brać udział w tym zdarzeniu. Dzięki zaangażowaniu wszystkich dostępnych środków technicznych i operacyjnych ustalono, że sprawca świadczy pracę na rzecz jednej z firm kurierskich działających na terenie Warszawy. To z kolei pozwoliło na ustalenie pojazdu, zlokalizowanie miejsca jego postoju, jak również ustalenie osoby kierującej tym samochodem w czasie zdarzenia - relacjonuje stołeczna policja.

W momencie zatrzymania 43-latek był pijany

Mężczyzna w momencie zatrzymania był pijany. W organizmie miał prawie 2 promile alkoholu. Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika, że 43-latek w przeszłości wchodził już w konflikt z prawem. W 2023 r. miano mu zatrzymać prawo jazdy. Poszkodowany w wypadku 14-latek zmarł w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń.

TVN24 i RMF FM podały, powołując się na prokuraturę, że w niedzielę wieczorem mężczyzna usłyszał zarzuty - spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia, a także zarzut niezastosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 20 lat więzienia. W poniedziałek rano prokuratura zdecyduje o ewentualnym skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie.

Sonda
Czujesz się bezpieczny na polskich drogach?
Nie żyje 14-latek potrącony przez busa. Zatrzymanie podejrzanego mężczyzny
Polska na ucho
Polska za kółkiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki