„Moje pokolenie pragnęło ojczyzny”
„Mnie nikt nie uczył patriotyzmu, ja wiedziałem, co się dzieje. Moje pokolenie pragnęło ojczyzny. Nie występowaliśmy o pracę, szkołę, o nic, brakowało nam tylko ojczyzny” – mówił Jerzy Stawski w rozmowie z Tomaszem Sikorskim. „Lubicz” przed wybuchem II wojny światowej mieszkał w Łodzi, gdzie działał w Pogotowiu Wojennym Harcerzy, a potem w Szarych Szeregach. Tam przeszedł przeszkolenie wojskowe, prowadził wywiad i kolportował tajną prasę. Jako żołnierz Armii Krajowej, którym był od 1943 roku, pełnił funkcję łącznika i żołnierza dywersji, uczestniczył w akcjach wywiadowczych i małego sabotażu.
Brał udział w likwidacji szefa Gestapo
W 1943 roku osobiście brał udział w likwidacji szefa Gestapo w Radomsku. W wyniku tej akcji został – jako zakładnik – aresztowany i przetrzymywany w więzieniu w radomskim ratuszu. Jerzego Stawskiego uwolniono wraz z innymi zakładnikami z obawy na możliwość odwetu na rodzinach gestapowców. Potem uczestniczył w akcji uwolnienia 41 żołnierzy i 10 Żydów z więzienia w Radomsku.
Polecany artykuł:
Stoczył wiele bitew z wojskami niemieckimi
Brał czynny udział w akcji „Burza”, stoczył z Niemcami wiele potyczek i działał w akcjach zaopatrzeniowych, zajmował się niszczeniem łączności okupanta. W 1944 został awansowany na stopień kaprala przez ppłk. Franciszka Polkowskiego „Korsaka”. 1 stycznia 1945 brał udział w bitwie pod wsią Katarzynów, został włączony do grupy żołnierzy ochrony angielskiej misji wojskowej FRESTON. Uczestniczył we wszystkich walkach zgrupowania, aż do wkroczenia wojsk sowieckich. Do 17 stycznia 1945 przebywał w lesie w oddziale pod dowództwem por. Karola Kutnickiego „Kruka”.
Po wojnie wrócił do rodzinnej Łodzi
Po 1946 zamieszkał w Łodzi, gdzie ukończył szkołę handlową. Poszukiwany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, przerwał studia ekonomiczne na Uniwersytecie Łódzkim i ukrywał się poza Łodzią. Był bohaterem Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” organizowanego w kilkuset miastach w Polsce i na świecie. Cześć Jego pamięci!