Tragiczny finał interwencji na Pradze

Nie żyje sierż. szt. Mateusz. Został postrzelony w trakcie interwencji przez funkcjonariusza

Tragiczny finał ma interwencja przy ulicy Inżynieryjnej na Pradze Północ. W trakcie interwencji został postrzelony sierż. szt. Mateusz, gonił mężczyznę z maczetą. Kula przeszyła klatkę piersiową policjanta. Za spust pociągnął inny funkcjonariusz.

Funkcjonariusze został postrzelony w trakcie interwencji. Strzelił do niego inny policjant

Do zdarzenia doszło około godziny 14. w trakcie interwencji, którą podjęli policjanci wobec agresywnego mężczyzna z maczetą na warszawskiej Pradze.

Jak wynika z ustaleń Super Expressu, najpierw na miejsce interwencji przyjechali policjanci nieoznakowanym samochodem, to oni jako pierwsi podjęli interwencję w stosunku do agresywnego mężczyzny z maczetą. Gdy mężczyzna zaczął uciekać, policjanci rzucili się za nim w pościg. Jako drugi na miejsce dojechał oznakowany patrol.

Policjant wyszedł z auta i w pewnym momencie wyciągnął broń i strzelił w kierunku biegnącego mężczyzny. Trafił w klatkę piersiową, kula przeszyła go na wylot. Dopiero po chwili okazało się, że kula trafiła nieumundurowanego policjanta z wydziału kryminalnego. Za spust pociągnął stażysta z wydziału prewencji.

Ratownicy reanimowali policjanta w bramie przy ul. Inżynierów. W asyście policji został przewieziony na Szaserów, gdzie lekarze stwierdzili zgon.

Sierżant szt. Mateusz z KP Warszawa Targówek, opuścił żonę i osierocił dwójkę dzieci.

Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, w imieniu kierownictwa, policjantów i pracowników cywilnych Polskiej Policji złożył kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego policjanta. - To ogromna tragedia dla całego środowiska policyjnego - piszą policjanci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki