Ciała małżeństwa w Ciechanowie. W środku ich płaczące dziecko. Sekcja zwłok potwierdza, że doszło do zbrodni

i

Autor: Zdjęcie ilustracyjne: Shutterstock (2) Małżeństwo z Ciechanowa, których ciała znaleziono w piątek w mieszkaniu na osiedlu Płońska, było wcześniej objęte procedurą Niebieskiej Karty, zdj. ilustracyjne

Chciała ratować małżeństwo

Niebieska Karta nie pomogła. Rodzice dziecka nie żyją. Prokurator zszokował opisem zbrodni

2024-07-23 22:49

Małżeństwo z Ciechanowa, których ciała znaleziono w piątek w mieszkaniu na osiedlu Płońska, było wcześniej objęte procedurą Niebieskiej Karty - wygasła w maju br. 28-latka ostatecznie odmówiła składania zeznań, tłumacząc to chęcią ratowania małżeństwa. We wtorek, 23 lipca, poznaliśmy wyniki sekcji zwłok kobiety i jej męża, na których ciałach ujawniono liczne rany.

Ciała małżeństwa w Ciechanowie. Sekcja zwłok potwierdza zbrodnię

47-letni mieszkaniec Ciechanowa miał zabić swoją żonę, a później odebrać sobie życie - to wstępne okoliczności zbrodni na osiedlu Płońska, o których informuje Polskie Radio RDC. We wtorek, 23 lipca, odbyła się sekcja zwłok obydwojga, z której wynika, że na ciele mężczyzny i 28-letniej kobiety znaleziono rany cięte i kłute, choć szczególnie dużo miała ich poszkodować. W rozmowie z rozgłośnią prokurator rejonowy w Ciechanowie Przemysław Bońkowski powiedział, że kobieta została "skatowana". Do odkrycia doszło w piątek, 19 lipca, a w mieszkaniu znaleziono również 3-letnie dziecko małżeństwa, które trafiło na razie pod opiekę rodziny zastępczej.

To niejedyna nowa informacja dotycząca zdarzeń z Ciechanowa. Okazało się, że w okresie od grudnia 2023 do maja br. rodzina była objęta procedurą Niebieskiej Karty. Na jej początku 28-latka odmówiła złożenia zeznań w prokuraturze, bo "chciała ratować małżeństwo", co potwierdziła w oświadczeniu. Ich sytuację na bieżąco sprawdzali:

  • dzielnicowy;
  • pracownik socjalny;
  • pracownik Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych;

działając w ramach specjalnej grupy. Nikt z nich nie otrzymał informacji, by w rodzinie znowu działo się coś niedobrego. Dalsza cześć tekstu poniżej.

Ta makabryczna zbrodnia wstrząsnęła Nową Sarzyną

W trakcie trwania procedury nie dochodziły żadne niepokojące sygnały ze środowiska lokalnego ani z placówki, do której uczęszczało dziecko. Po zamknięciu procedury sytuacja w rodzinie w dalszym ciągu była monitorowana zgodnie z ustawą. W tym okresie również nie było żadnych niepokojących sygnałów. Wchodzimy w środowisko, zapraszamy osobę, która doznaje przemocy. Na kolejne spotkanie wzywamy osobę, która stosuje przemoc. Zamykamy kartę, na pewno musimy mieć pewność, że w naszej opinii nic złego się nie stanie. Na pewno nie zamykamy karty wtedy, kiedy mamy jakiekolwiek obawy - mówi Polskiemu Radiu RDC Alicja Knyżewska, przewodnicząca zespołu interdyscyplinarnego w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Ciechanowie.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki