Dostojny paw przechadza się stołecznymi ulicami. Takiego widoku nie spodziewali się kierowcy ani warszawiacy, którzy wyszli "w miasto". Niecodzienny turysta widziany był już przed południem w okolicach Chmielnej, Brackiej i Alei Jerozolimskich. Zawitał nawet pod budynek Kancelarii Premier, jednak później udał się na dalsze zwiedzanie stolicy. C
ZOBACZ TEŻ: Te dzikie zwierzęta rozpanoszyły się w Warszawie. Są wszędzie!
Kolorowy gość za nic ma niebezpieczeństwo, które czyha na niego na każdym kroku przy ruchliwej trasie. Na pomoc ruszyli strażnicy miejscy. Funkcjonariusze dwoją się i troją, by schwytać ptaka, jednak na próżno. Paw sprytnie wymyka się im z rąk. Jak przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej, dumny ptak ostatnio widziany był na Nowym Świecie.
Jak się okazuje, schwytanie pawia nie należy do najłatwiejszych. Wygląda na to, że podoba mu się zabawa z funkcjonariuszami w ciuciubabkę! Ptak sprytnie używa skrzydeł i ucieka przy każdej próbie odłowienia go. Jak przypomniał Jerzy Jabraszko, to nie pierwszy raz, kiedy paw opuścił Łazienki Królewskie i spaceruje po Warszawie. W lipcu minionego roku jeden z pawi widziany był na drzewie przy Czerniakowskiej, niedaleko skrzyżowania z Chełmską. Wówczas również interweniowały służby.
Tym razem również bardzo prawdopodobne jest, że paw czmychnął z Łazienek Królewskich. Czyżby znudziło mu się dotychczasowe miejsce zamieszkania i zaczął poszukiwanie nowego lokum w centrum Warszawy? A może chciał odwiedzić premiera Morawieckiego, ale nie doczekał się go pod budynkiem KPRM i znów czmychnął w miasto?