Do niecodziennego wypadku doszło pod Warszawą, w miejscowości Nowinki (droga z Jadowa do Sulejowa). – Zgłoszenie wpłynęło do nas 3 maja o godzinie 9:12. Doszło do zderzenia samochodu osobowego z pojazdem zaprzęgowym – przekazała w mediach społecznościowych straż pożarna z Jadowa.
W wyniku zderzenia oba samochody znalazły się poza jezdnią, a zwierzę zaprzęgowe zostało przygniecione przez samochód osobowy. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe: straż pożarna z Wołomina, OSP Jadów i Myszadła oraz policja. Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia ponieważ opieki medycznej wymagał woźnica. Z ogólnymi obrażeniami został przetransportowany do najbliższego szpitala.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Koszmarny wypadek w Warszawie. Miejski autobus zmiótł pieszą z pasów
Koń pechowo został przygnieciony przez opla, który brał udział w wypadku. Zwierzę nie mogło wydostać się spod pojazdu o własnych siłach, więc niezbędna była pomoc strażaków. To oni za pomocą wyciągarki uwolnili cierpiącego konia. Według lekarza weterynarii, który również przyjechał na miejsce, zwierzę nie zostało poważne ranne i nie zostanie uśpione. Utrudnienia na odcinku od Jadowa do Sulejowa trwały kilka godzin.
Polecany artykuł: