Wiele osób łapało się za głowę, kiedy słyszeli pierwszy raz historię dziury przy al. Solidarności w Warszawie. Przez ostatnie siedem lat Wspólnota Mieszkaniowa i Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przerzucali się odpowiedzialnością za jej naprawę.
Największa dziura w Warszawie obchodziła siódme urodziny! Kompromitacja urzędników w stolicy
− Od kilku lat toczy się spór, czy ma się tym zająć MPWiK czy Wspólnota Mieszkaniowa Solidarności 84. My jesteśmy na samym końcu tego łańcucha. Możemy poprawić nawierzchnię, ale dopiero po załataniu wyrwy − tłumaczył nam ostatnio Jakub Dybalski ze stołecznego Zarządu Dróg Miejskich.
Jak udało nam się ustalić, kłótnia, która wielu warszawiaków przyprawiała o ból głowy, zakończyła się w sądzie. Zgodnie z wyrokiem z dnia 23 maja 2023 roku, oddalając jednocześnie skargę kasacyjną złożoną przez MPWiK na poprzedni wyrok, Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że „wspólnota nie pozostając właścicielem spornej studzienki wodomierzowej, ani jej zarządcą nie mogła stać się adresatem nakazu sporządzenia oceny technicznej tego obiektu”. Jej naprawa przypadła więc spółce MPWiK.
Miejsce, w którym obchodziliśmy siódme urodziny, odwiedziliśmy ponownie. W środę (24 kwietnia) na parkingu pod sądem pojawił się ciężki sprzęt i kilku robotników, którzy zaczęli łatać największą warszawską dziurę. Na nasze pytanie, kiedy zakończą prace, usłyszeliśmy krótko: „to wszystko potrwa do końca tygodnia”.
Ósmych urodzin dziury już nie będzie...