Może jakieś sokole oko dopatrzyło się "nowego" mieszkańca zoo? - prowokuje wpis pracowników warszawskiego zoo na portalu społecznościowym.
To niedźwiedzicę Tatrę można wypatrzeć wśród krzaków. Jako 37 letnia staruszka miewa problemy z poruszaniem się. Aby było jej bardziej komfortowo, zamieszkała w wybiegu po likaonach. Tam ma płaski teren i więcej spokoju. Jak twierdzą pracownicy zoo, miśka szybko odnalazła się w nowym miejscu. Często wyleguje się w cieniu zarośli albo przekopuje wybieg. Humor i apetyt jej dopisują. Pozostałe dwa drapieżniki nadal można oglądać przy Al. Solidarności.
- Wszystkie misie są sprowadzone z cyrku jeszcze przez poprzedniego dyrektora. Mają już swoje lata. Jeśli naszych kochanych futrzaków zabraknie to na pewno nie chcemy już na wybiegu kolejnych – mówi Anna Karczewska, rzeczniczka warszawskiego zoo.