Ponowna awaria kanalizacji w kamienicach na Ochocie
Koszmar mieszkańców kamienic przy ulicy Dorotowskiej 7 i Grójeckiej 70B powrócił - piwnicach znowu wybiły ścieki. Pierwsza odsłona tej awarii miała miejsce 9 października – to wtedy problem z drożnością kanalizacji sparaliżował normalne funkcjonowanie tych, którzy mieszkają w dwóch budynkach na Ochocie. Naprawienie tego problemu trwało niemal miesiąc, bo MPWiK długo nie mógł zlokalizować przyczyny awarii – miasto nie posiadało planów przestarzałej kanalizacji w tym miejscu. Z powodu przedłużających się prac, część mieszkańców wyniosła się z kamienic do rodziny czy znajomych. Ci, którzy zostali, swoje potrzeby fizjologiczne załatwiali do wiaderek lub korzystali z postawionego dla robotników toi-toia.
- Nasze potrzeby musieliśmy załatwiać do woreczka, torebki, a później wyrzucaliśmy je do śmieci. Nie korzystaliśmy z toi-toia, który stoi obok, bo nie należy do nas, a robotników pracujących przy odświeżaniu elewacji. Mamy XXI wiek, a czujemy się, jakbyśmy żyli w XV w. Przypominam sobie scenę z Konopielki, kiedy "uczycielce" kazano załatwiać się za stodołą lub robić pod siebie, jeżeli ma z tym problem - mówił w rozmowie z reporterem "Super Expressu" pan Krzysztof Wnuk (71 l.), mieszkaniec jednej z kamienic.
Półtora tygodnia temu udało się naprawić paraliżującą życie lokatorów awarię. Niestety, jak się dowiadujemy, problem znowu powrócił. Mieszkańcy muszą mierzyć się z wybijającym w piwnicach szambem, a na korytarzach unosi się smród. Kłopot z kanalizacją spowodował, że lokatorzy kolejny raz muszą ograniczyć korzystanie z bieżącej wody.
MPWiK o nawrocie awarii kanalizacji w budynkach na Ochocie
- Jeśli chodzi o sytuację w kamienicach przy Dorotowskiej 7 i Grójeckiej 70B, stale ją monitorujemy i jesteśmy w kontakcie z administracją i konserwatorem. Niezmiennie oferujemy mieszkańcom wsparcie, mimo że – jak wielokrotnie podkreślaliśmy – problem nie leży po stronie sieci eksploatowanej przez MPWiK, awaria wystąpiła w instalacji wewnętrznej. Od kiedy administracja zleciła naprawę kanalizacji w budynku, nie mamy też żadnych zgłoszeń od mieszkańców. Mimo to nasi pracownicy są na miejscu codziennie. W zeszłym tygodniu rzeczywiście zauważyli zawilgocenie czy niewielkie wylanie ścieków w piwnicy w rejonie studzienki rewizyjnej, natomiast ścieki z tych budynków są odbierane i nie ma na tę chwilę powodu, by administracja ponownie wyłączała mieszkańcom wodę - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Marek Smółka, rzecznik MPWiK.