Pokrzewka aksamitna w Warszawie
W niedzielę, 8 października, na tzw. "patelni" pod wejściem do Metra Centrum zjawiła się grupa kilkunastu pasjonatów ornitologii z aparatami fotograficznymi. Jak się okazało, w pobliskich krzakach zauważono rzadki okaz ptaka!
- Przyszliśmy tutaj, bo dowiedzieliśmy się z naszych forów, że rano przyleciała tutaj pokrzewka aksamitna - powiedział PAP jeden ze zgromadzonych.
Dodał, że ten gatunek nie występuje w Polsce i jego obecność w naszym kraju zanotowano zaledwie trzy razy - w kwietniu 2001, maju 2005 i maju 2016 roku. Wówczas był widziany nie w zatłoczonej i hałaśliwej Warszawie, a w Krynicy Morskiej.
Pokrzewka aksamitna - co to za ptak? Skąd wziął się w Warszawie?
Pokrzewka aksamitna to niewielki ptak z rodziny pokrzewek. Występuje w krajach śródziemnomorskich - w południowej Europie, północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie. Ma czarny kapturek, szary wierzch, białe gardło i szarawy spód, a wokół oczu czerwoną obrączkę. Samica ma brązowy wierzch i jasny spód.
Ornitolog i dyrektor warszawskiego zoo Andrzej Kruszewicz w rozmowie z PAP, starał się wyjaśnić, skąd ten rzadki gatunek ptaka wziął się w Warszawie.
- W okresie wędrówek czasami młode ptaki się gubią, bo obierają zły kierunek. Część populacji podejmuje takie ryzyko. Inne z kolei przez pomyłkę pojawiają się w dziwnych miejscach i ta pokrzewka aksamitna jest prawdopodobnie jednym z takich przykładów - tłumaczył.
Dyrektor stołecznego ogrodu zoologicznego odkreślił też, że pokrzewkę aksamitną mógł też przywiać do Polski cyklon. - To są ptaki, które zjadają owady, ale jak nie ma owadów to zjadają również drobne owoce. Podejmują wędrówkę i lecą nocą. Wcześniej muszą zgromadzić odpowiednią ilość tłuszczy, żeby tę wędrówkę podjąć. Czasami po prostu mogą się pomylić, ale też taki silny wiatr mógł takiego ptaka przywiać - przekazał.
Polecany artykuł: