Jedni spekulują o zabiegu marketingowym, drudzy o kolejnym "wyskoku" Wardęgi, a pozostali zastanawiają się: czym jest tajemnicze stworzenie wyłowione z Wisły? Kim są niosący je ludzie i kto stał za kamerą, filmując niecodzienne zdarzenie? Pytania pozostają otwarte.
Najbliżej mu do syreny, choć sporych rozmiarów ogon może sugerować jakiekolwiek inne "morskie" (lub raczej wodne) stworzenie. Na wideo zamieszczonym kilka dni temu na serwisie YouTube widać jak kilkoro mężczyzn wyciąga na brzeg Wisły "niewiadomoco". Czterech z nich ubranych jest od stóp do głów w białe kombinezony, pozostałych dwóch w żółte, przypominające nieco stroje ratowników medycznych (różni je jednak kolor). Choć odległość, z jakiego kręcony był filmik nie pozwala do końca zidentyfikować stworzenia, na pierwszy rzut oka wygląda to jak... Brodata syrena.
Sprawa "niewiadomoczego" stała się na tyle głośna, że zainteresowała się nią sama prezydent miasta, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Stołeczny Ratusz bada obecnie tę niecodzienną sprawę. O najnowszych ustaleniach będziemy Was informować na bieżąco.
Jesteście ciekawi czym jest stwór z Wisły? Przyjrzyjcie się dobrze!