Sensacyjne odkrycie. Zaginiony sztandar z czasów wojny ukryty w kance na mleko!
Pasjonaci historii natrafiają podczas poszukiwań na różne rzeczy. Najczęściej są to nic niewarte śmieci. Trochę rzadziej zdarzy się odnaleźć pordzewiałę pamiątki z kilku ostatnich wojen. Takiego odkrycia nikt się jednak nie spodziewał.
Członkowie stowarzyszenia „Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii” sprawdzali w niedzielę (9 marca) ruiny przedwojennego gospodarstwa pod Sochaczewem. Ich wyprawa nie była początkowo zbyt emocjonująca. Na miejscu znaleźli jedynie sporo zakopanego złomu. Jednak w pewnym momencie uwagę poszukiwaczy przykuła przerdzewiała kanka, czyli metalowy pojemnik na mleko. Zajrzeli do środka i oniemieli. – Kolega Krzysztof ją zauważył. W środku widać było fragmenty materiału, spod których wystawały złote nici i frędzle. Od razu wiedzieliśmy, że możemy mieć do czynienia z niezwykłym odkryciem – mówi „Super Expressowi” Daniel Wylot. – Natychmiast powiadomiliśmy wszystkie właściwe organy oraz przekazaliśmy zabezpieczoną i nienaruszoną zawartość w celu profesjonalnego wyjęcia z pojemnika, a potem konserwacji i dalszej identyfikacji – dodaje.
Polecany artykuł:
Odkrywcy wiedzieli, że to może być płat sztandaru wojskowego. Przypuszczali, że został ukryty we wrześniu 1939 r. podczas bitwy nad Bzurą.
Pracownicy Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy Nad Bzurą zajęli się znaleziskiem. Najpierw rozcięli pojemnik i ostrożnie rozwinęli sztandar. Ku zdumieniu wszystkich, materiał był w jednym kawałku. Okazało się, że należał do 68. pułku piechoty, który toczył w okolicy ciężkie walki. – Możliwe, że żołnierze przekazali go gospodarzowi, żeby nie wpadł w ręce Niemców. Ten ukrył go w pojemniku. Widać, że nie był zabezpieczany w pośpiechu, ktoś zrobił to bardzo starannie – wyjaśnia Daniel Wylot. Teraz artefakt trafi do pracowni konserwatorskiej.