Warszawa, Mokotów. Nieznany sprawca ostrzelał autobus miejski. Dramatyczny opis zdarzenia
Dramatyczne chwile rozegrały się we wtorek ok. godziny 17. Kierowca autobusu jadącego w stronę Czerniakowskiej zgłosił służbom, że nieznany mężczyzna otworzył ogień w kierunku jego pojazdu. Z relacji Adama Stawickiego z Miejskich Zakładów Autobusowych wynika, że napastnik podszedł do zamkniętych przednich drzwi autobusu i zażądał od kierowcy okazania prawa jazdy. Gdy ten zignorował jego żądania, padły trzy strzały.
− Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia. W ciągu kilku minut na miejsce podjechała policja. Kierowca autobusu powiadomił zarówno 112, jak i naszą centrale ruchu. Zniszczona została jedna szyba, lewe skrzydło przednich drzwi − powiedział rzecznik MZA w rozmowie z „Super Expressem”.
Stołeczna policja natychmiast rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Jak przekazała nam asp. szt. Marta Haberska, funkcjonariusze zabezpieczają monitoring i przesłuchują świadków. Nadal nie jest jasne, jakiej broni użył sprawca i czy rzeczywiście była to broń palna.
− Ze względu na to, że zdarzenie miało miejsce w dniu wczorajszym w godzinach popołudniowych, czynności zabezpieczenia nagrań były utrudnione. Policjanci od samego rana działają, żeby ten monitoring zabezpieczyć. Całe szczęście nikt na miejscu nie ucierpiał, doszło jedynie do o zniszczenia mienia. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń, nie wymagał pomocy lekarskiej − powiedziała policjantka.
Kierowca autobusu, mimo stresującej sytuacji, zachował spokój i profesjonalnie powiadomił odpowiednie służby. Jak ustaliliśmy, MZA zaoferowało mu pomoc psychologiczną, ale ten stwierdził, że nie jest ona konieczna.