Ojciec pana Romana sprzęt fotograficzny kompletował z różnych źródeł, najczęściej zaopatrywał się w dawnym komisie przy ul. Nowy Świat. - Większość jego aparatów przetrwało do dzisiaj. Jeden z nich nawet działa i jakiś czas temu robiłem nim zdjęcia w górach – opowiada Roman Duszek. I dodaje o ojcu: – To była pasja, której oddawał się w całości. W wielu przypadkach wykonywał zdjęcia architektury, a także ludzi. Właściwie robił to bez nastawienia, że kiedyś będzie to gdzieś wydane. On po prostu fotografował i chwytał życie na żywo – ocenia syn autora niezwykłej kolekcji fotografii starej Warszawy.
W obiegu od lat jest dużo zdjęć autorstwa Adolfa Duszka. Fotografie przedstawiają głównie tereny dzisiejszej dzielnicy Bielany. Jednak to, co udało się znaleźć w zakamarkach domu na Starych Bielanach wywołało niemałą sensację. Na razie udało się zdigitalizować niewielką część zbioru.
Fotograf udokumentował odbudowę Warszawy pokazując ją nie od strony propagandowej, ale takiej, jaka była naprawdę. Zburzone domy towarzyszą nowym inwestycjom. Gruzy wąskich, historycznych uliczek Starego Miasta przerażają pustką i zniszczeniem, podczas kiedy na kolejnej fotografii widać ekipy budowlane prowadzące ostatnie prace przy rekonstrukcji kamienic na Rynku Starego Miasta.
Widać także jak nowe wypiera stare. Oto Pałac Kultury i Nauki jest niemal gotowy. W miejscu przyszłego Placu Defilad majaczą jeszcze resztki przebiegających tu kiedyś gęsto zabudowanych ulic: Wielkiej i Zielnej. Poza śladami jezdni zachowało się kilka kamienic. Niedobitki te niebawem jednak znikną – tak samo jak XIX-wieczne kamienice na rogu Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej.
Adolf Duszek, mieszkaniec Bielan, uwiecznił także swoje okolice. Zamiast szerokiej ulicy Kasprowicza mamy szerokie… klepisko. Na fotografiach widać dzisiejszy plac Konfederacji, a także kościół w Lesie Bielańskim. Choć akurat trwają prace przy naprawie elewacji świątyni, to na murowanym ogrodzeniu wciąż widać ślady po kulach.
Odnalezione fotografie zostaną zaprezentowane szerzej w przyszłym roku. Rodzina Duszków podjęła współpracę z Bielańską Fototeką i urzędem dzielnicy na Bielanach.
- Jestem zachwycony odnalezionym zbiorem. Ta niezwykła dokumentacja fotograficzna pokazuje, jak wyglądały zarówno Bielany, jak i Warszawa wiele dekad temu. Archiwum pana Duszka to bezcenny skarb i gratka nie tylko dla varsavianistów, ale chyba dla wszystkich mieszkańców stolicy - mówi Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany.
W planach jest wydanie albumu, wystawa oraz spacery historyczne śladami miejsc ze zdjęć Adolfa Duszka.