ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Niezwykły cmentarz pod Warszawą. To miejsce nasycone miłością i żalem. „Przychodzę tutaj co tydzień”

2024-10-31 15:00

W Koniku Nowym, niedaleko Warszawy, znajduje się miejsce pełne ciszy i wspomnień, gdzie czworonożni przyjaciele znaleźli swoją wieczną przystań. Dwa cmentarze dla zwierząt przyciągają ludzi z całego regionu, którzy pragną pożegnać ukochane zwierzęta i zachować ich pamięć na zawsze. Na małych nagrobkach płoną znicze, łopoczą kolorowe wiatraczki, a atmosfera nasycona jest miłością i żalem.

Psi Los – Cmentarz dla zwierząt w Koniku Nowym. Niezwykłe miejsce pod Warszawą

Konik Nowy to niewielka miejscowość pod Warszawą. Pomimo małych rozmiarów, kryje w sobie wyjątkowe miejsce, które dla wielu osób jest ostatnim przystankiem na drodze ich czworonożnych przyjaciół. Dwa cmentarze dla zwierząt, założone kolejno w 1991 i 2013 roku, pozwalają właścicielom psów, kotów i innych zwierząt godnie upamiętnić ich odejście.

Na cmentarzach panuje szczególny nastrój. Małe grobowce ozdobione są kolorowymi wiatraczkami, zniczami i kwiatami. To tu ludzie, często w ciszy, spotykają się, by opłakiwać swoich wiernych towarzyszy, którzy przez lata dzielili z nimi życie.

Moje serce jest twoim domem, będziesz żyła w nim dopóki będzie biło – czytamy na jednym z nagrobków, gdzie spoczywa kotka Timoszka, o której pamięć pielęgnuje Lilia Chmielnicka. – Przychodzę tu co tydzień, żeby oczyścić jej grób i wspominać wspólne chwile – wyznaje kobieta.

Cmentarze dla zwierząt w Koniku Nowym cechuje egalitaryzm. Niezależnie od rasy czy wieku, każde zwierzę jest tu traktowane z szacunkiem i miłością. Właściciele psów i kotów czują, że ich przyjaciele znaleźli miejsce, gdzie mogą odpoczywać w spokoju.

"Już nie pies, jeszcze nie człowiek" – napis na grobie czteroletniej suczki Rumby, oddaje tę wyjątkową więź, którą właściciele zdołali zbudować ze swoimi pupilami. Przy nagrobku psa Tosi widnieje napis pełen miłości: "Nasza ukochana maleńka, wesoła, wieczna, mała dziewczynka. Śpij spokojnie, malutka".

To nie tylko zwykli właściciele przywożą tu swoich ukochanych towarzyszy. Znane osoby, w tym artyści i politycy, również szukają tam ukojenia. W Koniku Nowym odnaleźć można grób psa Suprona, przyjaciela Marii Czubaszek, a także miejscem tym opiekują się bliscy Michała Boniego, Ewy Bem czy Zofii Czerwińskiej. Cmentarze zwierząt dla nich i wielu innych osób stały się miejscem, gdzie mogą pożegnać swoich pupili, niezależnie od rangi społecznej czy zawodowej.

Ile kosztuje pochowanie swojego czworonożnego przyjaciela? Pochówek nie należy do najtańszych

Decyzja o pochówku zwierzęcia na cmentarzu nie należy do najtańszych, jednak dla wielu właścicieli jest to wyraz szacunku i wdzięczności za lata wiernego towarzystwa. Podstawowy pochówek kosztuje około 700 złotych, a roczna opłata pielęgnacyjna wynosi 100 złotych. Dla wielu ludzi nie jest to jednak kwestia pieniędzy, a symboliczny gest, który pozwala im godnie pożegnać swoich przyjaciół.

Z okazji nadchodzącego 1 listopada, miejsca takie jak Konik Nowy przyciągają ludzi, którzy pragną uczcić pamięć swoich zwierząt w ciszy i spokoju, unikając tłumów, jakie pojawią się podczas oficjalnych uroczystości.

Przyjechałam tu dzisiaj, żeby oczyścić nagrobek Timoszki, zanim zaczną się tłumy – mówi Lilia Chmielnicka. Po chwili refleksji i z cichą łzą w oku żegna swoją ukochaną kotkę, gotowa wrócić za tydzień, by na nowo przywrócić wspaniałe wspomnienia.

Tu śpią nasi przyjaciele. Cmentarze dla zwierząt w Koniku Nowym pod Warszawą
Sonda
Czy byliście kiedykolwiek na cmentarzu dla zwierząt?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają