Sytuacja miała miejsce w ostatnim czasie na Dworcu Zachodnim w Warszawie. Policjanci zatrzymali podróżnego, obywatela Nigerii, który od ponad 10 lat przebywa w Polsce. Mężczyzna zachowywał się podejrzanie. − Wysiadł z autokaru tylnymi drzwiami i podszedł do luku bagażowego. Jednak zamiast odebrać bagaż, nerwowo się rozglądał i zaczął iść w kierunku budynku dworca − czytamy w oficjalnym komunikacie Krajowej Administracji Skarbowej.
Nigeryjczyk wpadł na dworcu w Warszawie
Funkcjonariusze postanowili zatrzymać podejrzanego. Podczas pierwszego przeszukania bagażu podręcznego oraz pozostawionej przez niego w luku bagażowym walizki, nie znaleziono nic podejrzanego. − U podróżnego przeprowadzono testy urynowe, które potwierdziły obecność środków odurzających w jego organizmie. Funkcjonariusze przewieli go do szpitala, gdzie został przebadany tomografem, aby wykluczyć przemyt wewnątrz ustrojowy. Wynik badania był negatywny − czytamy dalej.
Mężczyzna tuż po badaniach trafił na komendę policji. Został przesłuchany w obecności tłumacza. Funkcjonariusze jeszcze raz postanowili przeszukać jego walizkę. W trzech puszkach po zupie i kremie owocowym znaleziono opakowania foliowe z białym proszkiem.
− Badania narkotestem potwierdziły, że jest to kokaina o wadze ponad 1,6 kg − podsumowano. Mężczyzna został zatrzymany. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.