To była noc! Kapryśna pogoda nie zniechęciła warszawiaków do udziału w sobotniej Nocy Muzeów. W kolejkach do galerii i innych instytucji kultury trzeba było spędzić kilka godzin. Chętnych nie brakowało.
Zobacz: Wszyscy uczestnicy Warsaw Shore 2. Kogo lubisz najbardziej? GŁOSUJ!
- Pogoda i kolejki nam niestraszne. Kiedyś na wejście do Luwru czekaliśmy trzy godziny. Dziś chcemy tylko zobaczyć wystawę malarstwa Aleksandra Gierymskiego - przyznali Maria i Paweł Kowalscy.
W kolejce do Muzeum Narodowego ustawili się już niemal dwie godziny przed oficjalnym startem Nocy Muzeów. A z nimi setki osób. Mimo nawet 4 godzin oczekiwania na wstęp, w sobotnią noc do muzeum zajrzało aż 12,3 tys. gości. Tłumy przed muzeami i galeriami gęstniały z minuty na minutę.
- Wybieramy się do Komendy Głównej Policji obejrzeć pokazy sprzętu antyterrorystycznego, a na koniec idziemy do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej - mówili Dominika Niemczyk (19 l.) i Konrad Banaszek (19 l.).
Tłumy warszawiaków jak zwykle ustawiły się w kolejkach do Pałacu Prezydenckiego, Kancelarii Premiera i Zamku Królewskiego. Na wejście do Centrum Nauki Kopernik trzeba było czekać aż cztery godziny. Podczas tegorocznej Nocy Muzeów swoje drzwi otworzyły 234 placówki.