Paulina Szczepaniak (22 l.), Joanna Bentkowska (21 l.), Michał Stachowiak (24 l.) i Błażej Heród (22 l.) w wolne majowe dni wybrali się na wyprawę po Polsce. Marszrutę wyznaczyli sobie tak, aby dotrzeć do Warszawy na uroczystości beatyfikacyjne. - Jechaliśmy nocą, żeby rankiem zająć dobre miejsce przy telebimie i w skupieniu przeżyć ten niezwykły moment - opowiadają studenci z Poznania (303 km od Warszawy).
Stefan Stańczyk (40 l.), który na plac Piłsudskiego przyjechał z żoną Katarzyną (37 l.) z Łęczycy (136 km od stolicy), opowiada, że osoba Ojca Świętego darzona była w jego rodzinie szczególnym sentymentem. Jeszcze jako kardynał krakowski przyszły papież udzielał sakramentu bierzmowania obojgu jego rodzicom!
Wierni z całej Polski
Podobne uczucia towarzyszyły Halinie (52 l.) i Januszowi (52 l.) Knułom z Rawicza (320 km od stolicy). - Chcieliśmy złożyć hołd błogosławionemu i zobaczyć uroczystości z bliska. Ponieważ nie udało nam się wybrać do Rzymu, przyjechaliśmy do Warszawy - opowiada małżeństwo.
Przeczytaj koniecznie: Cuda Jana Pawła II
Jedynym życiowym autorytetem Jan Paweł II był zawsze dla Zbigniewa Kaczyńskiego (33 l.). Już jako nastolatek pan Zbyszek uczestniczył w papieskich pielgrzymkach.
Jechali nawet 500 kilometrów
Kiedy dowiedział się, że w stolicy będzie mógł oglądać bezpośrednią transmisję z Rzymu, przemierzył ponad 500-kilometrową drogę aż z Sulimierza w Zachodniopomorskiem.
Piotr Józwiak (55 l.) z Włocławka (152 km od stolicy) przyjechał tu w delegację. Specjalnie z myślą o transmisji ściągnął do Warszawy żonę, by razem z nim i tysiącem innych Polaków mogła przeżywać beatyfikację Papieża Polaka.
Zaraz po mszy, transmitowanej z placu św. Piotra w Rzymie, pielgrzymi na pl. Piłsudskiego mogli uczestniczyć w kolejnej - dziękczynnej za beatyfikację. Poprowadził ją biskup Piotr Jarecki (56 l.).