Do wstrząsającej makabry doszło o godz. 22:37 w piątek (4 lutego) na wysokości ulicy Mehoffera na Białołęce. Jak podaje policja, około 40-letni mężczyzna przechodził przez tory w miejscu niedozwolonym. Nie zdążył dostać na się na drugą stronę torowiska. Potrącił go pociąg osobowy relacji Gdynia Główna-Warszawa Zachodnia. Maszynista nie miał szans wyhamować składu na czas.
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo przeprowadzonej reanimacji, życia około 40-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził jego zgon.
Sprawę tragicznej śmierci mężczyzny wyjaśnia policja. Na miejscu funkcjonariusze prowadzili czynności z udziałem prokuratora. Przebadali też maszynistę pociągu PKP Intercity na obecność alkoholu. - Był trzeźwy - poinformował Rafał Rutkowski z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Ruch pociągów na czas akcji ratunkowej został wstrzymany, a podróżujących pasażerów czekały niemałe utrudnienia.