Niebezpieczna zabawa
Zimowa aura w ostatnich dniach sprzyjała zabawom na śniegu. Sanki, bitwa na śnieżki, lepienie bałwana... Zabrakło tylko jazdy na łyżwach! A wszystko przez pandemię, i zamknięte lodowiska. Co bardziej uparci postanowili jednak zaryzykować i korzystali z zamarzniętych sadzawek. Nie jest to niestety dobry, a już na pewno bezpieczny sposób na spędzenie czasu.
NIE PRZEGAP: Kolejny horror w Parku Szczęśliwickim. Znów mogło dojść do makabry, do sieci wyciekł film
- Nawet jeśli widzimy pozornie grubą pokrywę lodu, to w rzeczywistości jest ona bardzo cienka. Jej grubość w wielu miejscach nie przekracza nawet kilku centymetrów. Wchodzenie na zamarzniętą taflę wody jest bardzo niebezpieczne, bowiem istnieje zagrożenie jej załamania się i utonięcia - przestrzega nadkom. Jarosław Sawicki z policji w Piasecznie.
Spotkanie na środku stawu
Jedna z takich niebezpiecznych sytuacji wydarzyła się w nocy z wtorku na środę. Operator monitoringu przed godziną 1 na środku stawu w Parku Miejskim w Piasecznie zauważył trzy młode kobiety, które urządziły sobie tam piknik! Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Liczyła się każda minuta. Istniało bowiem zagrożenie, że lód pod nogami 18-latek pęknie i wylądują one w lodowatej wodzie. Na widok policyjnego patrolu dziewczyny próbowały uciec, jednak bezskutecznie. Zostały zatrzymane na brzegu stawu. Na szczęście udało się uniknąć tragedii. - Spontaniczne spotkanie trzech osiemnastoletnich przyjaciółek tym razem szczęśliwie zakończyło się tylko mandatami karnymi za spożywanie alkoholu. Gdyby doszło do załamania się tafli lodowej, w pobliżu nie byłoby nawet komu wezwać pomocy! - wyjaśnił nadkom. Jarosław Sawicki.