Nocny pościg ulicami Radomia
Sytuacja miała miejsce w czwartek, 11 maja. Około godz. 22 policjanci radomskiej drogówki zauważyli opla, który gwałtownie ruszył spod świateł. Mundurowi zmierzyli prędkość pojazdu z wynikiem 75 km/h na obszarze zabudowanym. Podjęli więc próbę zatrzymania auta. - Kierujący pomimo nadawanych przez mundurowego poleceń do zatrzymania pojazdu zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych - przekazała sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z radomskiej policji.
Pościg nie trwał długo. Na ul. Młodzianowskiej kierujący nie zapanował nad autem i uderzył w podporę wiaduktu. Mundurowi w pierwszej kolejności udzieli osobom znajdującym się w pojeździe pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Obrażenia w zdarzeniu odniósł nie tylko 22-letni kierowca, ale również dwoje pasażerów w wieku 14 i 21 lat. Cała trójka trafiła do szpitala.
- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że kierujący nie posiadał uprawnień do kierowania. Teraz młody mężczyzna odpowie za swoje zachowanie przed sądem - poinformowała sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa.
Syn bez prawa jazdy, ojciec poszukiwany
Na miejscu nie pozostał nikt, kto mógłby zabezpieczyć uszkodzony samochód. Kierujący poprosił więc o pomoc swojego ojca. - Po pojawieniu się mężczyzny na miejscu zdarzenia, policjanci sprawdzili go w systemach policyjnych. Okazało się, że jest poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności. Ojciec 22-latka został zatrzymany i osadzony w pomieszczeniach policyjnych - przekazała sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa.
Listen on Spreaker.