Nowe butelkomaty stanęły na warszawskiej Woli. Są ustawione w widocznych miejscach, dostępnych dla wszystkich. Warto wspomnieć, że są bardzo proste w obsłudze. Maszyny są na bieżąco monitorowane, a także same „informują” odpowiednie służby o ich przepełnieniu oraz przesyłają informacje o awariach uniemożliwiających ich prawidłową pracę.
– Plastik jest szkodliwy dla naszego zdrowia i bardzo zanieczyszcza środowisko, dlatego prawidłowa segregacja jest tak istotna. Oddawanie go do recyklingu jest kluczowe, a każda akcja i działanie, które wspiera takie postawy jest ważne – mówi zastępczyni burmistrza, Grażyna Orzechowska - Mikulska.
– Większość z nas będąc w domu, stara się segregować śmieci i dzielić je na 5 podstawowych frakcji – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
– Problem jednak pojawia się, kiedy przebywamy poza domem. W przestrzeni publicznej brakuje kontenerów do segregacji śmieci, a plastikowe lub aluminiowe opakowania, takie jak butelki czy puszki, lądują najczęściej w koszach na odpady zmieszane, przez znacznie trudniej poddać je recyclingowi – dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To jedyne takie muzeum w Polsce. Wielka gratka dla fanów Apple w Warszawie
Oprócz butelkomatów, w kilku punktach dzielnicy wolski Zakład Gospodarowania Nieruchomościami postawił samoobsługowe pojemniki na elektroodpady. Są to specjalne skrzynie, które mają siedem oddzielnych tub o pojemności 33 litrów i średnicę otworów wrzutowych dopasowaną do poszczególnych kategorii odpadów. Do tego same tuby są ekologiczne i zabezpieczone przed wyciekiem, a otwór na żarówki ma konstrukcję zapewniającą deponowanie ich w sposób chroniący przed stłuczeniem. Można w nich zostawić zużyte żarówki, baterie, tonery, płyty, kasety albo niedziałające telefony.
Pojemniki stoją przy: ul. Bema 70, ul. Płockiej 32, Skwerze Sierpnia 1944, ul. Ciołka 33, ul. Redutowej 48, ul. Piaskowej 7 i ul. Krochmalnej 3.