Okazuje się, że nastolatek był prześladowany nie tylko w szkole. Jakiś czas przed śmiercią znany na osiedlu mężczyzna i jego znajomi wywieźli Kubę do lasu. Tam za uwolnienie zażądali 700 zł. Kiedy chłopak odpowiedział, że ich nie ma, dostał do ręki saperkę i polecenie "Kop swój grób"!
Przeczytaj także: PILNE! Po śledztwie dziennikarza radia ESKA trwa kontrola w warszawskim MOS nr 7 [AUDIO, GALERIA]
Polecany artykuł:
Wykorzystując nieuwagę porywaczy nastolatek uciekł. Po powrocie poinformował o wszystkim swoich rodziców, którzy zawiadomili policję. Jeden z porywaczy został zatrzymany na 48 godzin, a po wyjściu stwierdził, że Kuba doniósł na niego na policję. Od tego momentu na osiedlu chłopaka uznano za konfidenta.
Przeczytaj także: Eurowybory 2019. Kto kandyduje na Mazowszu? Jak głosować? [INFORMATOR]
10 maja 16-letni Kuba został w szkole podczas przerwy wielokrotnie dźgnięty nożem przez innego ucznia, 15-letniego Emila B. Mimo natychmiastowej reanimacji chłopak zmarł. Jego zabójca ma być sadzony jak dorosły. W tej sprawie zatrzymano również czworo innych nastolatków.