Nowe tramwaje wyjeżdżają na miasto! Już mieszczą się w przystankach

Stołeczni tramwajarze podpisali z Koreańczykami największy w swojej historii kontrakt na dostarczenie 123 sztuk nowych tramwajów Hyundai Rotem. Wydali na to aż 2 mld 245 tys. złotych! Gdy do stolicy trafiły pierwsze dwa egzemplarze, po szumnej prezentacji dla dziennikarzy przyszedł czas na testy dopuszczające składy do ruchu. Wtedy tramwajarze stanęli przed wielkim problemem. Okazało się, że tramwaje nie mieszczą się na przystankach i trzeba przebudować perony.

- Chodziło nam o udogodnienie w szczególności dla osób starszych, czyli zachowanie minimum odległości od peronu, aby wsiadając nie trzeba było robić dużego kroku - wytłumaczył w rozmowie z "Super Expressem" Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. Nowy tramwaj w piątek wjechał na przystanek na pętli Młociny, gdzie dziennikarze "SE" na własne oczy zobaczyli, że odległość składu od peronu wynosi zaledwie około 3 cm. Zapytaliśmy więc, czy warszawskie przystanki zostały już przebudowane specjalnie pod koreańskie Hyundaie. - Tylko te, po których będą jeździły nowe składy. Planujemy puścić je na liniach 9 i 17. Czas pokaże co będzie dalej - dodał rzecznik.

Wszystkie 123 tramwaje mają trafić do stolicy do końca 2023 roku. Te pierwsze sztuki czekają już jednak na ostatnie pozwolenia. - Nie chcę podawać konkretnej daty, ale chcemy by zaczęły kursować od najbliższej jesieni. Mogę mówić tu o około dwóch miesiącach - skomentował prezes TW Wojciech Bartelski.

Jednak już teraz oprócz dziennikarzy, którzy zrobili "rundkę" na Winnicę, również mieszkańcy będą mogli przejechać się nowym cackiem tramwajarzy. W sobotę z okazji Dni Transportu Publicznego o godz. 12 na Placu Narutowicza ruszy parada tramwajów, w której między innymi pojedzie właśnie najmłodszy nabytek spółki.

Do końca września trwa też konkurs na nadanie imienia nowym koreańskim sprzętom. Propozycje nazw można zgłaszać za pomocą formularza na stronie www.dtp2021.tw.waw.pl/konkurs lub podczas sobotnich obchodów.