Do szpitala Szymonka przywiozła jego 19-letnia matka. Była zaniepokojona dziwną naroślą na jego nóżce. Z relacji lekarzy wynika, że chłopiec był bardzo brudny i niedożywiony.
Po wstępnym badaniu lekarz stwierdził, że chłopczyk może mieć „zespół dziecka maltretowanego”. Szczegółowa diagnoza to potwierdziła. Chłopiec ma liczne złamania. Z kolei krwiak powstał po złamaniu, gojącej się już kości udowej. W wielu miejscach było widać, że do złamań doszło już jakiś czas temu, a niektóre z nich powoli się goją.
Lekarze, którzy pracują w szpitalu od ponad 30 lat, nie widzieli jeszcze tak pobitego dziecka.
O sprawie najpierw została poinformowana policja. Funkcjonariusze przesłuchali rodziców chłopca, ale na razie nie postawili im żadnych zarzutów. Akta sprawy trafiły do prokuratury. Decyzje w sprawie ewentualnych zarzutów mają być podjęte w najbliższych dniach.
Dziecko przebywa w szpitalu pod opieką specjalistów.